Cudowna Paula Beer. Choć trzeba oczywiście kupić konwencję fantasy. nie dla każdego.

W 1811 roku Friedrich de la Motte Fouqué napisał jedną z najpiękniejszych niemieckich opowieści o Undine i rycerzu Huldebrandzie. Inspiracją była nordycka mitologia o rusałce, duchu wody Undine, która za miłość do śmiertelnika zapłaciła wysoką cenę, poznała ból egzystencjalny, miłość i cierpienie. Klątwa Undine...

Współczesne odniesienie do legendy o kobiecie-nimfie wodnej, która wiąże się z człowiekiem, tym samym wyrzekając się swojej nieśmiertelności i za to poświęcenie oczekuje wierności. Jeśliby mężczyzna porzucił nimfę, czeka go klątwa i śmierć. Czy Undine (Paula Beer) jest taką nimfą, czy po prostu porzuconą i szukającą...

Rusałka ma pecha. Jednemu chłopu błądzi po twarzy brak inteligencji, a drugiemu mgnienia fizjonomii Phoenixa. Z głuptakiem nie po drodze, z nurkiem na szerokość płetwy, a z sumem w przelocie.

przede wszystkim dlatego, że poczułam się jak głupek. Nie czuję się w obowiązku znać wszystkich mitycznych postaci, a bez tej wiedzy film staje się nie do końca zrozumiały. Bez sensu jest konieczność przeczytania najpierw recenzji, aby odkryć symbolikę. Nie rozumiem też powiązania mitu z architekturą Berlina. Można...