Sugerując się oceną Filmwebu oraz poleceniem pewnej influencerki postanowiłam to dzieło obejrzeć. Nie jestem bardzo wybrednym widzem - jeśli film jest przeciętny, ale trzymający w napięciu i pozbawiony większych luk logicznych to z przyjemnością obejrzę. Ten film to kompletna szmira. Błędy i absurdy wręcz się z niego wylewają, a główna bohaterce, broniącej Grace prawniczce brakuje piątej klepki. Warto też wspomnieć o tanim finałowym plot twiście rodem z podcastu o seryjnych mordercach, który pogrzebał ostatni potencjał na jakąkolwiek głębie psychologiczną tego "dzieła". Strata czasu.