Tak najprościej opisać ten film w kilku słowach. Pomimo tego, że zasiadając wiedziałem z góry jak się skończy (jak każda inna osoba która szkołę podstawową ma już za sobą) byłem trzymany w fotelu jak gdyby historia była pisana na nowo, na ekranie przede mną.
To chyba największy komplement jaki można dać dramatowi. Wiesz jak się skończy, a i tak trzyma w napięciu.
Sam Adolf został zagrany fenomenalnie. Nie, nie wiem jak w ostatnich dniach zachowywał się oryginał, ale oglądając Ganz'a widziałem postać dyktatora, który postawił wyzwanie całemu światu i po ponad pięciu latach wszystko waliło się w gruzy.
Reszta kadry doskonale oddała fanatyzm z jakim niektórzy odnosili się do rzadów ww.
Muzyka pasowała do tego co działo się na ekranie, i do tego co oglądając odczuwałem, choć nie było przełomów.
Do minusów mogę zaliczyć :
- Trochę monotonny, denny i odrzucający początek.
- Film jest zbyt krótki! ;)
Sumując, pomimo tego, że nie zmusił mnie do zastanowienia się (wg. niektórych jest to główne kryterium dobrego dramatu) Upadek otrzymuje ode mnie 10. Dlaczego? Ponieważ teraz nie dość, że wiem jak zakończy się historycznie ORAZ wiem jak potoczy się akcja filmu co do sceny.. I tak chcę go obejrzeć.