Upadek

Der Untergang
2004
7,5 52 tys. ocen
7,5 10 1 52032
7,3 23 krytyków
Upadek
powrót do forum filmu Upadek

Kronika ideologii

użytkownik usunięty

Jestem właśnie po seansie, który zrobił duże wrażenie. Dlatego proszę o wybaczenie pewnej wyniosłości.

To nie jest film o Adolfie Hitlerze. To kronika ideologii i wszystkim, co się z nią wiąże. Jesteśmy świadkami jej ostatnich dni, konsekwencji tego, co dzieje się ostatecznie kiedy w nią wpadamy. Nie tylko Adolf Hitler. To historia upadku schematów, ludzi, którzy wokół nich, czy może należałoby powiedzieć na nich, budują swoje życie. W sytuacji, kiedy trzeba wykazać się rozsądkiem, trzeba otworzyć umysł, być świadomym każdych okoliczności i możliwości pojawia się strach a z nim bezradność. Brakuje odwagi, siły, woli. Traci się kontakt z rzeczywistością. Brakuje wyobraźni, której chyba już dawno nie było. Schemat to upadek człowieczeństwa. To paraliżujący sen, który w przypadku wielu z nas trwa jeszcze za życia i którym mimo upadku próbujemy zarażać innych. Nawet śmiertelnie.

Dla mnie ważną postacią ukazaną w filmie, bardzo ludzką, silną i jednocześnie dająca siłę jest doktor, który nie ogranicza się do wspomnianego schematu. Nie traci dzięki temu poczucia rzeczywistości. Ideologia nie prowadzi go do egocentryzmu i troski wyłącznie o siebie (choćby o biżuterie; kto obejrzy film zrozumie moją aluzję). Zapytany przez asystenta, gdzie w zaistniałej sytuacji oblężenia Berlina i przegranej wojny zamierza jechać odpowiada - tam gdzie będę potrzebny. Wielu ucieka nie tyle przed Sowietami, co przed ideologią, do której przywykło i na którą nie znajduje rady. Wielu ucieka przed człowieczeństwem. A on? On, mimo tragizmu całej sytuacji, absurdu, jest w jakimś sensie wolny. Wolny od bycia maszyną, wolny od schematów.

Tak naprawdę "Upadek" jest dużo bardziej złożoną opowieścią o nas. Tu i teraz, nie tylko wtedy. I dlatego jest moim zdaniem arcydziełem, bo można z niego czerpać za każdym razem. Jest bez wątpienia ponadczasowy.
Pozwoliłem sobie na bardzo abstrakcyjny opis ale taka według mnie powinna być refleksja. Na konkretne spostrzeżenia i wnioski musi pozwolić sobie każdy z Was. Bardzo polecam.

Znakomita gra aktorów, którzy swoimi rolami bardzo dobrze oddają atmosferę tamtych wydarzeń ale i to, co miał do powiedzenia reżyser. Podobnie jak zdjęcia.

Wszelkie zarzuty wobec filmu jakoby celowego i niepotrzebnego uczłowieczania Hitlera są niedojrzałością. Hitler był bowiem człowiekiem. Tyle, że upadłym. Martwym już za życia. Tak jak te prowokacje.

użytkownik usunięty

Dodam, iż film ma mocny przekaz. Uniwersalny jak wspomniałem ale tylko, jeżeli spojrzy się na postać zbrodniarza i zbrodniarzy go otaczających z zaangażowaniem i zrozumieniem. Wtedy korę mózgową przechodzą dreszcze.

ocenił(a) film na 9

Co racja to racja. Postać doktora była świetnie ukazana. Chyba jedyny pozytywny bohater w całym filmie.

ocenił(a) film na 8

Zawsze zanim cokolwiek wpuszcze do sieci szukam kogos kto napisalby w jednakowym, badz podobnym tonie co do mych odczuc.

i znalazlem.. dzieki gosciu!
troche poprzegladalem wpisow i znajdowalem same dyrdymaly, jakgdyby ludzie patrzyli poprzez palce (byc moze tak jest!).

ten film ukazuje upadek czlowieczenstwa, duchowosci i fakt, ze fundamentalne idee niszcza nie tylko ich wrogow lecz takze tworcow.

wstrzasajaca scena:
matka po praniu mozgu, postanawia zamrodowac wlasne dzieci -gdyz nie ma przyszlosci bez narodowego socjalizmu.

ocenił(a) film na 8

Najlepszy komentarz jaki przeczytałam na filmwebie od bardzo dawna. Znakomicie ubierasz w słowa myśli.

użytkownik usunięty
kaktusno44

Niestety bywało się porywczym w słowach i popadało w moralizatorstwo. Ale staram się coraz mniej ;) To dzięki takim właśnie filmom. One uświadamiają mi, że jesteśmy tragicznymi istotkami, które jeżeli w ogóle coś wiedzą, to najlepiej wyrażają to poprzez milczenie i działanie.

"Patrzenie przez palce", dawno nie słyszałem tego określenia. Przyłożyłem sobie przed chwilą dłoń do twarzy. Mocne. A jeżeli pomyśleć, że czasem zostaje ona tak na dłużej. Masakra aż ciarki przechodzą.

Pozdrawiam...