Wielu ludzi twierdzi, że to film niebezpieczny, ponieważ kontynuuje starą dobrą tradycję niemiecką, czyli robienie z Niemców ofiar i może negatywnie wpłynąć na czyjś światopogląd. Otóż się z tym nie zgadzam. Ten film jest to tego stopnia naiwny, iż trzeba być skończonym idiotą by wpłynął na przekonania. Po co więc powstał? Prawdopodobnie po to, żeby trzepać kasę na chwytliwym i kotroweryjsnym temacie. Wiadomo. Na film mający usprawiedliwiać mordercę każdy pójdzie, choćby z ciekawości. 
Sam "Upadek" oceniam jako totalną porażkę i nie polecam nikomu. nawet wysoko oceniana kreacja Hitlera mnie do siebie nie przekonała. Hitler prezentuje jedynie załamanie połączone ze ślepą wiarą, brak w nim fanatyzmu w wystarczającym stopniu, czy przynajmniej fanatyzm ten powinien inaczej wyglądać. Po śmierci Hitlera film robi się żałosny, ciągnięty w nieskończoność, ograniczający się do pokazywania po kolei kolejnych samobójstw, co po prosotu nudzi. Jest do gruntu amerykański w wielu momentach, absolutnie nieprzekonywujący, kreacja większości reszty postaci nie ma w sobie cienia realizmu. Wypowiedzi Hitlera pokazujące go w negatywnym świetle (o żydach etc) zostały wrzucone jakby na siłę. Bezsensowny patetyzm, dłużyzny, odejście w znacznym stopniu od celu jakim jest tragedia Hitlera w wielu momentach i przede wszystkim przerażająca naiwność na każdym kroku. Przy amerykańskich jak mało co scenach (a pojawiają się one na każdym kroku) po prostu robi się niedobrze. jedyne co mi sie podobało to momenty pokazujące szaloną wiarę wujka Adolfa w swoje wojska.Jestem w stanie mu dać góra 3/10...