tak szczerze mówiąc to po obejrzeniu filmu- ja wybrałabym Upiora...nawet z połową zasłoniętej twarzy jest o wiele bardziej przystojniejszy i intrygujący :)
W pełni się z Tobą zgadzam.. .;) Ja tam nawet to noc bardziej wolę od dnia ,a i te jego komnaty były całkiem, całkiem... :) Jak na faceta, to porządny gust on ma, hahahah.... I ten głos... Można marzyć i marzyć... ;D
Pozdro
Ja też jak oglądałam film to wolałam upiora i pamiętam, że na końcu filmu ryczałam bo było mi go żal, że Christine go nie wybrała.