Przed momentem obejrzałam Upiora i przyznam, że z nieciepliwością czekałam aż się skończy. Jako fanka musicalów muszę stwierdzić, że tak okropnego jeszcze nie widziałam. Nawet muzyka nie porywa, a realizacja całego projektu opierała się na duzych pieniądzach, a małych zasobach kreatywności twórców.
nie zgadzam sie choć szanuje twoje zdanie:) ... muzyka prowadzi cały film i wg mnie jest porywająca :) aktorzy dobrze dobrani kostiumy scenografia wszystko składa sie na wyśmienite 2 godzinne widowisko :)
Yyyeeee... Fanka musicalu która klasykę gatunku nazywa okropną? A stworzyli to Andrew Lloyd Weber(muzyka) oraz Richard Stilgoe(libretto) zaś Joel Schumacher przeniósł na ekran. Ze znakomitym, moim zdaniem, skutkiem.
I ty jesteś fanką musicali? Przecież to klasyka na podstawie powieści stworzona przez Webbera. On skomponował muzykę, która dla mnie jest genialna.
Cóż, jej mógł się akurat ten musical nie spodobać. Fakt, że coś jest klasyką nie oznacza, że WSZYSTKICH musi powalać na kolana.
Zgadzam się z Gato. Nie zmienia to jednak faktu, że moja opinia o tym filmie jest jak najbardziej pozytywna. Powiedziałbym, że to coś więcej niż zwykły musical - to po prostu opera, przeniesiona na ekran. Muzyka? Choćby moment, w którym Upiór po podniesieniu róży i starciu jej w dłoniach śpiewa "You will course the day you did not do, all that the fantom ask of you" (chyba takie coś tam śpiewał)... w tym momencie byłem rozwalony. Jedna z najlepszych scen w filmie.