Upiór w operze

The Phantom of the Opera
2004
7,6 81 tys. ocen
7,6 10 1 80710
5,9 12 krytyków
Upiór w operze
powrót do forum filmu Upiór w operze

Niebywały!!!

ocenił(a) film na 10

Nie ma chyba słów, które wyraziłyby moje uwielbienie dla tego filmu. Z natury musicali nie lubię, ale ten nieomal mnie ?zaczarował?. Jako pierwszą miałam okazję usłyszeć muzykę, która z początku wydając mi się tak inną, a zarazem dziwną równocześnie ?wciągała? mnie w najdalsze zakątki i historię paryskiej opery oraz tajemnic słynnego upiora. Sam obraz tylko przypieczętował moje uwielbienie do tej ekranizacji. Niezwykłe scenografie, kostiumy, ale przede wszystkim sprawnie, prosto, a zarazem pięknie ukazana historia nieszczęśliwego człowieka, który przez swoje liczne fizyczne oszpecenia stał się zupełnie odizolowaną od świata karykaturą.
Uważam jednak, że na dużą uwagę powinien również zasługiwać nie tylko watek miłosny (niestety, na razie jako jedyny ukazywany w musicalach ?upiora?), ale także wątek samego życia Eryka. Nie jako odizolowanej, cierpiącej w samotności jednostki, ale tego kim był, czym się zajmował jeszcze na długo przed budową słynnej opery, a tych wątków, jak ukazuje nam sama książka, nie brak.
Fantastyczna kreacja aktorska Gerarda Butlera, niezwykle utalentowanej Emmy Rossum, czy fenomenalnej Minnie Driver jako zadziornej ale jakże uroczej diwy Carlotty.
Tym, którzy jeszcze go nie widzieli ? GORĄCO POLECAM:)

malgosiatolk

gdy bylam w edynburgu wpadla mi w rece muzyka filmowa upior w operze i przesluchalam ja , muzyka strasznie mi sie spodobala wiec uznalam ze jak wroce to film ogladne. wczoraj mialam okazje go wypozyczyc i bylam pod wielkim wrazeniem , po prostu boski film , dawno takiego nie ogladalam , kazda scene w tym filmie przezywalam i najbardziej podobala mi sie scena jak Carlotta caluje upiora , myslama ze sie poplacze , caly fil i muzyka byla przepiekny nadal jestem pod wrazeniem tego filmu i z checia ogladnelam bym go jeszcze raz. Scena nie konczy sie tym ze upior ginie jak we wczesniejszych wersjach ( na szczescie) ale konczy sie tym ze on wyszedl z tych lochow , pokonal ciemnosc , szkoda ze ta wersja nie skonczyla sie tym ze Carlotta zostaje z upiorem. ( bardziej mi sie podobal niz ten jej hrabia.) no coz taka wizja rezysera . takze goraco polecam film zaluje tylko ze go w kinie nie obejrzalam .

malgosiatolk

gdy bylam w edynburgu wpadla mi w rece muzyka filmowa upior w operze i przesluchalam ja , muzyka strasznie mi sie spodobala wiec uznalam ze jak wroce to film ogladne. wczoraj mialam okazje go wypozyczyc i bylam pod wielkim wrazeniem , po prostu boski film , dawno takiego nie ogladalam , kazda scene w tym filmie przezywalam i najbardziej podobala mi sie scena jak Carlotta caluje upiora , myslama ze sie poplacze , caly fil i muzyka byla przepiekny nadal jestem pod wrazeniem tego filmu i z checia ogladnelam bym go jeszcze raz. Scena nie konczy sie tym ze upior ginie jak we wczesniejszych wersjach ( na szczescie) ale konczy sie tym ze on wyszedl z tych lochow , pokonal ciemnosc , szkoda ze ta wersja nie skonczyla sie tym ze Carlotta zostaje z upiorem. ( bardziej mi sie podobal niz ten jej hrabia.) no coz taka wizja rezysera . takze goraco polecam film zaluje tylko ze go w kinie nie obejrzalam .

ocenił(a) film na 9
fiorella16

Bożeż ty mój Boże, a czemu Upiór miałby się akurat z Carlottą całować???

fiorella16

Charlotta? Myślę że miałaś na myśli Christine, bo Charlotta nie miała nic wspólnego z Upiorem ;)

ocenił(a) film na 10
malgosiatolk

jest takie slowwo:) jesli ogladalas mary poppins...jak to bylo? superfradalistocośtamalitycznie xD to jest slowo
ktore idealnie opisuje ten film . pozdr. dla upiorka ;***