Upiór w operze

The Phantom of the Opera
2004
7,6 81 tys. ocen
7,6 10 1 80710
5,9 12 krytyków
Upiór w operze
powrót do forum filmu Upiór w operze

Hm... Czytam sobie i czytam posty i wiecie co? Nie znalazłam chyba ani jednej pochlebnej wypowiedzi o odtwórcy roli Raoula. Przecież on świetnie oddał wszystkie cechy Raoula, wicehrabiego opisanego w książce, na której podstawie powstał musical. Raoul taki właśnie miał być, to zupełne przeciwieństwo Upiora. Uważam, że Patrick Wilson naprawdę wywiązał się ze swojej pracy śpiewająco :p Pragnę zaznaczyć przy tym, że nie twierdzę, iż Gerard Butler jako Eric nie zrobił wszystkiego, co było w jego mocy, aby Upiór był taki, jaki był. Czyli taki jak powinien :) Boski :)
Byłam na Upiorze w Romie i powiem szczerze, że (najpierw obejrzałam spektakl, dopiero wczoraj film) zaczęłam się skłaniać ku Raoulowi granemu przez cudownego Marcina Mrozińskiego. Pewnie, że miałabym problemy z wyborem, ale wiem, że w końcu tak bym zrobiła.
Myślę, że Christine wybrała go nie tylko dlatego, że mógł, a nawet powiem więcej, na pewno zapewnił jej stabilizację, bezpieczeństwo, godne życie. Składało się na to kilka powodów. Nie ukrywajmy, że był młody, przystojny. Miał w sobie coś z chłopca. Czasem był porywczy, żywiołowy, potrafił walczyć o swoje. Jednym słowem Adonis i osoba wiedząca, czego tak naprawdę chce. No pewnie, miał też pieniądze, które niby do szczęścia nie są potrzebne, ale lepiej je jednak mieć. Na pewno jakiś wpływ na jej decyzję miało to, że znali się od dzieciństwa. On wiedział coś o niej. Przeczytałam w którymś poście, że wybrała go, bo był taki "lalusiowaty", bardziej odpowiadał ludziom. Trochę w tym prawdy, ale nie do końca. Upiór potrafił być naprawdę bezwzględny, czasem egoistyczny. Gdyby nie był taki zaborczy Christine z pewnością wybrałaby jego. Z resztą, ta dziewczyna też mi w pewnym momencie zaczęła działać na system nerwowy. Bo ile można się zastanawiać. Poza tym miłość nie wybiera, po prostu pokochała wicehrabię.
Raoul stereotypowy? Nieprawda. Miał w sobie coś z dzielnego żołnierza, kochanka, a także z człowieka statecznego. Oczywiście nie pozbawiony wad,tak, jak i Upiór. To nie twarz Upiora tak przerażała, to jego brutalność, chciwość, zapalczywość, nienawiść do ludzi, zresztą nic dziwnego, skoro tak go skrzywdzili. Christine chyba się bała, że jak krzywo na niego spojrzy, to może jej zrobić krzywdę. Dzięki temu, że kochała Raoula my kochamy tak Erica. Bo zmienił się pod wpływem miłości do Christine.
Osz kurde, ale się rozpisałam.

ocenił(a) film na 9
martitka1_1991

Święte słowa dobrodziejki. Patrick Wilson ma znakomity glos i zrobił z niego znakomity użytek. Nie tylko z głosu zresztą. Nic jednak nie poradze że mimo wszelakich niewątpliwych zalet Raoula i glosu rozsądku szepczącego że wicehrabia byłby lepszą partią, jednak poszlabym za Upiorem.

Wildly my mind beats against him
yet my soul obey...

EineHexe

Kurcze, no masz rację, pewnie tez bym wybrała Upiora. Ale założę się, że gdyby to Patrick Wilson był Upiorem, to tak samo miałby rzesze wielbicielek na tym forum. Wiecie dlaczego? Bo postać Upiora właśnie taka miała być: pociągająca :)
Ale miałabym chyba dylemat, szczególnie po obejrzeniu musicalu. Widziałaś może?

ocenił(a) film na 9
martitka1_1991

Musical? Filmowy jakiś miliard razy, wersja sceniczna zaś wcale nie zakładała że Upiór ma być pociągający. Wręcz przeciwnie. Co nie oznacza że pociagający nie bywal ;)

EineHexe

Musical, dlatego, że wszystko na żywo. Poza tym moja miłość do Upiora zrodziła się po obejrzeniu musicalu, więc może to kolejność zadziałała. Nie twierdzę, że gdybym najpierw obejrzała film, nie wolałabym go.
No ale o to chodzi. Właśnie czytałam, że im nowsza ekranizacja Upiora, tym Eric jest przystojniejszy :p Więc to też na pewno działa. Mówcie co chcecie, ale jego głos, tajemniczość były pociągające :p

ocenił(a) film na 9
martitka1_1991

Ekranizacja czy inscenizacja? Bo jeśli inscenizacja to bedę polemizować.

...bo czy ten Upiór jest brzydki?

http://theatre-musical.com/phantom/barton.html

A to Upiór sprzed osiemnastu lat.

EineHexe

Raczej chodziło mi o ekranizacje. Ale wiesz, nie jest to i tak Gerard Butler :p
Jedno stwierdzam: Upiór i muzyka oczarowały mnie :)

ocenił(a) film na 10
EineHexe

Ja tam do aktora nic nie mam xP Mało tego Raoul też jest przystojny i w ogóle (xD) , tylko to właśnie przez zestawienie z Upiorem wypada tak blado xP Też potrafi sprawić że dziewczęciu robi się gorąco pod pachami i w paru innych miejscach, też przyprawia o dreszcze no ale...
Cóż xP W naszym odczuciu to Upiór jest Sprite a on pragnienie... xP
Kurczę tez bym chciała do warszawy na przedstawienieeee... ;( xP