Nie wiem, czy ktoś już o tym wspomniał, ale ja właśnie parę dni temu obejrzałam "Shreka Trzeciego" i jest tam bardzo fajna scena, kiedy Książę z bajki wchodzi do swojej ciemnej garderoby (w artystycznym nieładzie i z kryształowym żyrandolem ;), siada przy stole, jego twarz widać w lustrach i zaczyna gadać do swoich laleczek m.in. mamusi. W tle jakiś kostium z maską a la Phantom. Scena oczywiście zapożyczona z "Upiora w operze". Niezłe. :-))
LOL, a wiesz, że nawet tego nie zauważyłam. Nie wiem, jak to się mogło stać. Ja, z moimi wszechobecnymi skojarzeniami? Chyba zły dzień miałam.
Parę dni po przeczytaniu tego posta byłam w Realu na zakupach, i zgadnijcie, co się stało! W MediaMarkt akurat leciał Shrek Trzeci. ; pp Oczywiscie przez pół godziny stałam tak jak głupia i krzyczałam przez cały sklep do kumpelki "czekaj, zaraz będzie scena z upiora!" aż się doczekałam. ; )) Rzeczywiście, jest tam takowa scena. Tak, faktycznie jest kostium, lustra i nawet laleczki a'la Upiorek. ; ))
Pozdrawiam.