Odkryłam dziś upojną stronę (niestety tylko po angielsku), opisującą wpadki jakie nastąpiły w trakcie licznych inscenizacji "Upiora w operze". Takiej dawki zdrowego masażu przepony nie miałam już dawno!
http://www.freewebs.com/lamentablemess/
Hahaha, rzeczywiście niezłe xD. Stronka wspaniała- "Miss Daae will be paying the playboy!" i "SLUT you'll share with me one life..." mnie rozniosło na strzępy ;D.
W wersji UK -John Owen-Jones pod koniec Point of No Return "Noooo! No! F**k! God****it! You lying B***H!" mój number one xD. Ciekawe co mu odbiło? Za dużo występów? Hehe, chciało by się zobaczyc miny publiczności... ;D
Chyba sie za mocno wczul w rolę. John O-J ma zresztą na koncie sporo wpadek tekstowych. Thighs to chyba też jego dzieło :D
mnie tam przeraziło to, że Gerry tak mocno uderzył Emmy że zaczęła płakać.
ale powyższe, ze ,,SLUT'' na czele wymiatają ;)
Coś chyba źle zrozumiałaś. On jej nie uderzył, tylko darł się na nią tak wściekle, że się dziewczę zestraszyło i zaczęło płakać.
No, też widziałam ten fragment. Kryśka zdjęła Upiorowi maskę, on tak gwałtownie wstał, aż ona się przewróciła i się wydarł na nią, a ona się poryczała.