gdy Christine pierwszy raz zdjęła upiorowi maskę, wie ktoś gdzie można znaleźć ten fragment? (szukam na youtube i nic :/)
Reakcja upiora - do tej pory przy Christine sprawiał wrażenie opanowanego, poza tym muzyka w tym fragmencie była genialna.
Aaaa, to i jeden z moich ulubionych fragmentów :)
Proszę Cię bardzo:
http://pl.youtube.com/watch?v=zGrNZg54aec
mój też, ta scena była świetna, taki opanowany, a nagle wpadł w ogromną wściekłość
Opanowany... On był caly w ekstazie, róże, fiołki i amorki, jego ukochana głaskała go po twarzy, doznanie jakiego pewnie Upiór wcześniej nie zaznał, a tu buch! Wscibskie dziewczę zdjeło maskę i Upiora ogarnął przede wszystkim strach: "O Bogowie, zobaczy moją gębę i ucieknie z krzykiem, tego przecież nie można kochać, odrzuci mnie, odrzuci jak amen w pacierzu, AAAAA!!!"
Przecież to, co Upiór spiewał po wybuchu strachu i złości, czyli po "You little prying Pandora!" to jest jedno wielkie błaganie pod adresem Kryśki, żeby nie uciekała i nie odrzucała Upiora, mimo że ma on zniekształconą twarz, żeby zechciała zobaczyć że pod tą twarzą kryje się wrażliwy, czuły i spragniony miłości facet.
Dokładnie tak... najlepsza obroną jest atak, a reakcja Upiora (Gerarda) powinna być modelową do tego stwierdzenia ilustracją. Ma przewagę, ma hegemonię nad tą dziewczyną, a jest tak bardzo skrajnie bezbronny w tej scenie. Jego oczy na przemian ze wściekłością mówią: "powiedz, to mi nie przeszkadza", "powiedz, że TY mnie akceptujesz". Bardzo cenię G. B. za tę właśnie scenę, poprostu idealnie oddał emocje, które ją powinni tworzyć.
No ale Kryśka nie usłuchała... Przez 3/4 filmu mam ogotę ukraść Upiorowi jego "magiczne lasso" i ukrócić cierpienia Christine. W szczególnosci, ze w scenie "Music of the night" chwilami ma taką minę, jakby zaraz miała mu przerwać z okrzykiem "Bierz mnie, jam twoja" i dać mu trochę "joys of flesh". No ale zrywa mu maskę i Eryk zostaje z niczym.
Mi najbardziej podobała się sekwencja na dachu. Kiedy Roull i Christine wyznawali sobie miłość a w cieniu krył się upiór. Po prostu geniusz
Z tej sceny lepsza była część przed zdjęciem upiorowi maski. Kiedy to ON wyznawał jej miłość a ona mu uległa
Dla mnie Upiór ma kila wcieleń, ublicz np.:
1) jest agresywny, szalony, np. gdy popełnia morderstwo;
2) gdy jest zmysłowy, kusząc niezdecydowaną pannicę "music of the night";
2) gdy jest bezbronny i słaby jak dziecko, np. w jaskini, gdy Kryska zrywa mu maskę [tu na przemian z pkt. 4.)], czy gdy zamienia się w jeden ból i zawód, po tym jak Kryśka obnaża go przed całą operą po Don Juanie...,
3) gdy "knuje", zaraz po tym, jak Christine zrywa mu maskę i potem, gdy nobliwy Raoul wisi bezradnie na bramie jego królestwa, a on nakłania Kryśkę do pocałunku,
wreszcie, gdy jest w furii 4) i na dachu miażdzy różę i za chwilę wykrzykuje groźbę, która jest wyrazem bólu.
(...)
Od bezsilności, bezbronności po szaleństwo
Upiór nosi maskę nie tylko fizycznie, on ma tez swoje maski mentalne. Kiedy zabiera Christine po raz pierwszy do swych apartamentów jest, tak jak powiedziałaś Kusicielem, pierś do przodu, błysk w oku, miód w głosie, toki w całej pełni. Kiedy pojawia się podczas przedstawienia "Il Muto" i na balu maskowym jest Panem I Władcą Opery, który tchnie kędy chce i porusza aktorami na scenie z taką łatwością jak laleczkami w swojej miniaturce. Kiedy wkracza na scenę jako Don Juan jest Superkochankiem przy którym Raoul ma schowac się pięć metrów pod ziemię.
Niemniej jednak jego miłość do Christine powoduje że trudno mu te maski utrzymać. To przzez nią co chwile wypada z roli, jak na balu w operze, gdy ich spojrzenia się spotykają i w oczach Upiora na moment pojawia się pelna oddania bezbronność...
Wiesz, Upiora obejrzalam tyle razy że nawet zbudzona w środku nocy wydeklamuję obsadę oraz co wazniejsze kwestie ;)
A i owszem, do tego jest to Osoba bardzo skromna (czyt. poniżej).
W dziedzinie Butlerowskiej, Wiedźma ma w moich oczach Doctora honoris causa ;)