chcialem obejrzec ale po autorach (a raczej aktorkach) tematow wnioskuje ze nie jest to film dla mezczyzn ;]
Czemu? :P To jest film dla Prawdziwych Mężczyzn, którzy nie boją się takich filmów ;)
Ależ czemu? Musicale są rownież dla męzczyzn, "Upiora..." nie wylaczając. Na (nieco seksistowską) zachętę powiem ze przewija się tam parę niezłych dekoltów ;)
no to mnie zaciekawilas ;]
obejrzalem pierwsze 40 minut ( w tvn) i jestem pozytywnie zaskoczony...
po pierwsze dopiero teraz puscili reklame
po drugie brak lektora
po trzecie film calkiem niezly...moze troche za duzo spiewaja ;p
a jesli chodzi o dekolty to bardziej wpadly mi w oko biale ponczoszki glownej bohaterki ;)
Pierwszy dekolt powinien wlaśnie być na ekranie, mam na myśli Carlottę w różowej kiecce.
A za reklamę dopiero po czterdziestu minutach punkt dla tefałenu.
Trochę za dużo śpiewają?
Koniczynko przecież to musical... xD
I właśnie na tym polega cały urok "Upiora..." Na tym Jak Oni Śpiewają :P
Ślicznie... mrrrr...
A Kryśka jest masakrycznie denerwująca :P Biedny Upiór, zostawiła go dla takiego dupka... xP
A z rekamami to jest śmiesznie :P Piosenka się kończy, jest nastrój a tu Plum, Plum, Plum... xDDDDDD
to ze spiewaja za duzo to oczywiscie dżołk ;]
a z reklamami hmmm...no kiedys musza je puszczac...jak nie po takich scenach to kiedy? wiadomo ze najlepiej gdyby wcale ich nie bylo ale tvn tez musi cos na tym interesie zarobic...
reklamy leca wiec troche sie rozpisze...
szczerze mowiac film przecietny wiec maxymalna ocena jaka moglbym wystawic to 7. przepraszam fanow upiora ale chicago ktore podobalo mi sie znacznie bardziej oceniam na minimum 8 ;]
preah...niedociagniec zauwazylem niestety mnostwo...nie tylko te z ponczoszkami ;] wiem ze to musical ale powinno byc troche wiecej autentyzmu...np scena na cmentarzu...swiatlo zapala sie samo, drzwi same sie otwieraja a kiedy upor zeskakuje z dachu krytpty drzmi juz sa zamkniete a swiatlo zgaszone...tak moglbym wymieniac jeszcze dlugo....
obejrze do konca tak z ciekawosci i moze cos dodam ale ogolne wrazenia chyba jednak pozostana ;]
Przeciez te zapalajace sie swiatlo i otwoierajace sie drzwi to imaginacja CHristin... jej wyobraznia... raczej normalne ze w chwili gdy ten "trans" sie urywa, wszystko wraca do normy...
Ten film jest zrobiony bardzo teatralnie, moim zdaniem nie mozna wszystkich scen odbierać tak dosłownie.
Autentyzmu? W operze? Nie tędy droga. Jak sama nazwa wskazuje ten musical dzieje się w operze i jest na wskroś przesiąknięty jej barokowym, nierealistycznym, odjechanym i nieco kiczowatym duchem. realizm pietro niżej, trzecie drzwi na prawo, a tu jest Upiór, tu jest opera, musical, baśń, dramat i romans w jednym.
A wpadło Ci w oczy, że owe pończoszki tajemniczo zniknęły...? To dopiero MĘSKA sprawa (i film) jest!
Niestety nie dałem rady, pomimo naprawdę szczerych chęci :(. Wyraźnie nie jest to kino dla mnie. Poza tym spoglądając chłodnym okiem kinomaniaka: narracja jest cienka, wieje nudą a partie śpiewane troszkę na jedno kopyto - mało porywające. "Upiór" to chyba pozycja jedynie dla tych którzy lubią musicale, ja jakoś nie przepadam za tym gatunkiem - daje prawie zerowe pole dla popisów aktorskich. Szkoda, że nawet uwielbianej przeze mnie Minnie Driver nie udało się zmusić mnie do obejrzenia filmu do końca...
reklamy leca wiec troche sie rozpisze...
szczerze mowiac film przecietny wiec maxymalna ocena jaka moglbym wystawic to 7. przepraszam fanow upiora ale chicago ktore podobalo mi sie znacznie bardziej oceniam na minimum 8 ;]
preah...niedociagniec zauwazylem niestety mnostwo...nie tylko te z ponczoszkami ;] wiem ze to musical ale powinno byc troche wiecej autentyzmu...np scena na cmentarzu...swiatlo zapala sie samo, drzwi same sie otwieraja a kiedy upor zeskakuje z dachu krytpty drzmi juz sa zamkniete a swiatlo zgaszone...tak moglbym wymieniac jeszcze dlugo....
obejrze do konca tak z ciekawosci i moze cos dodam ale ogolne wrazenia chyba jednak pozostana ;]
vitari17 moze i masz racje ale ja zawsze zwracam uwage na autentyzm...
a i jeszcze cos...ciekawi mnie to ze kryska niemal za kazdym razem kiedy upior spiewa przezywa cos w rodzaju mini orgazmu ;]
właśnie to jest charakterystyczne w tym filmie, ze mimo iz kryśka kocha to swoje hrabiątko, to jednak zawsze przy upiorze o nim zapomina ;) film naprawde świetny, uwielbiam go, ale dziś i tak wolałam obejrzeć "zakręcony piątek".
mozliwe ze nie doceniam kunsztu upiorka...
prawdopodobnie spowodowane jest to dosc wysoka ocena w/w filmu (nastawilem sie na dobre kino) oraz tym ze dwie godziny przed upiorem ogladalem memento - film ktory naprawde mi sie spodobal i przy ktorym upior wypadl dla mnie dosc blado
Upiór zgodnie z książką i musicalem miał mieć orgazmogenny głos. Mało tego, ksiażkowy jest szpetny jak cholera, ale gdy śpiewa, nasza Kryśka o tym zapomina (a to było naprawdę trudne do wykonania). Tu i tak nie ma co rozpaczać nad jego facjatką, jest całkiem znośna.
...ale także wielu Krystyn, Urszul, Justyn, Grażyn (...) i innych Honorat.
"Co się dziwisz?"
Mi się film bardzo podobał :) Choć nie cierpie musicali ... przemogłem się i obejrzałem do końca ... Trochę za dużo tekstów śpiewanych a mniej mówionych ale i tak nie ma co narzekać ... Szczególnie podobała mi się namiętność upiora do głównej bohaterki .. doczekałem się wreszcie pod koniec bliższego ich kontaktu ;) Film zasługuje na wysoką notę ze względu na gre aktorów i wokal :) jest po prostu piękny... i za to polecam obejrzeć :)
Dziwne są te Wasze komentarze. jestem mężczyzną, lubię ten musical, film mi się podobał za każdym razem, kiedy go oglądałem, bo ma rewelacyjną muzykę. A obraz jest owszem, baardzo miły dla oka :) Nie rozumiem, czemu film miałby być tylko dla kobiet. Upiór w operze to nie Stalowe magnolie