Spodziewałam się czegoś o wiele gorszego. Naprawdę fajny początek, przerażający strach na wróble, czerwony pokój z bladą kobietą. Szkoda, że od zaginięcia Chuck'a poziom spada, a klimat znika. Mimo wszystko spodziewałam się czegoś fatalnego, jednak mile się zaskoczyłam. Bałam się, że film zakończy się happy end'em, a nie do końca tak jest. Jeśli jesteście fanami Stranger Things, It (albo Lany Del Rey ♥) to powinno wam się spodobać.