Utalentowany pan Ripley

The Talented Mr. Ripley
1999
7,4 101 tys. ocen
7,4 10 1 100581
7,4 50 krytyków
Utalentowany pan Ripley
powrót do forum filmu Utalentowany pan Ripley

Odświeżyłem sobie po wielu latach ten film na netfliksie i stwierdźam, że tytuł raczej powinien zostać zmieniony na otumanione towarzystwo Pana Ripley. Tom brnie coraz bardziej w całą tą sytuację podszywając sie pod Dickiego. Absurd goni kolejny absurd, a wszystko opiera się na tym, że każdy bezgranicznie ufa Tomowi i o nic go nikt nie podejrzewa. Nie ważne co zrobi, to spreparowanie kilu listów oraz podszywanie się pod Dickiego przez pewien czas powoduję, że cała wina spada na samego Dickiego. Co z tego, że dwóch detektywów widziało raz Dickiego gdy był nim Tom, a później ta sama postać była po prostu Tomem. Nikt nawet nie sporządził portretu pamięciowego. Wystarczyło że Matt Damon na zmianę posługiwał się dwoma nazwiskami, spreparował list samobójczy i wszystko się jakoś ułożyło. Wisienką na torcie był przyjazd ojca Dickiego i prywatnego detektywa, którzy łykali każda bajkę, a samego Toma postawili na piedestale.

Według mnie najlepszą część tego filmu to była pierwsza połowa i świetna gra Jude Law, pokazanie klimatu Włoch oraz muzyka. Do tego Jude Law jako jedyny ze wszystkich postaci miał trochę oleju w głowie dlatego zginął. No i pod koniec Marge się jeszcze zorientowała bo reszta była ślepo zapatrzona w samego Toma. Wszystko uchodziło mu na sucho...

ocenił(a) film na 9
wasai

Nie zgodzę się, dlaczego ktokolwiek miałby go podejrzewać. Policja nie znała Toma, a Ci którzy go znali mieli go za poczciwego chłopaka, na tym polega jego dar.
Dodatkowo Tom sobie zapracował na to, żeby nikt go nie podejrzewał sprytnie myląc tropy.
Zresztą Marge w końcu zaczęła się domyślać, więc to nie jest tak, że nikt nic nie podejrzewał.


BTW Portret pamięciowy to się tworzy raczej osobą których nikt nie widział, a nie tym którzy są znani policji.