wow. siedziałem w zamyśleniu przez całe napisy... i o to chodzi w dobrym
filmie.
wyczułem zdecydowanie nutkę Allen'owskiego kina, chociaż bez dialogów...
warto, warto i jeszcze raz warto zobaczyć!
O właśnie-ja również wyczułam coś z Allena, tak mimowolnie. Może to przez "Match Point".
A film naprawdę dobry i niezwykle niepokojący. Choć Ripley był tym złym, to przez cały film w jakiś dziwny sposób mu kibicowałam i stresowałam się, kiedy coś szło źle:P Tylko zastanawia mnie końcówka.
czuć Allen, gdyż to bardzo inteligentny film, z przekazem i świetnymi dialogami.
porownalabym do Match Point i....Zbrodnie i wykroczenia
Ja bym raczej obejzal piewowzor z Alianem Delonem
w Pelnym sloncu zanim byl zaczal porownywac do Match point czy zbordnie i wykroczenia.
Czuc Allenem? :D Allenem czuc gdy film jest prosty, zabawny, troche tandetny i nei wymaga od widza niczego oprcz rozlozenia sie gleboko w fotelu. Moze i Allen w inteligentny sposob buduje dialogi w filmie jednak porównywanie tego do utalentowanego Pana Ripleya jest wg mnei całkowicie nie na miejscu ; ) kompletnie inne światy. ps. Nie kazdy inteligentny film z dobrymi dialogami i przekazem to film przypominajacy Allena :D Łowca Jeleni tez wam Allena przypomina? Nawet smrodku Allena tutaj nie ma. To ambitne kino a nie prostota dla mas. ps. Jak widac nie lubie Allena ; ) Ani Burtona ani Tarantino. Jestem uczulony na tandete
Bzdura. Minghella zrealizował ten elegancki i jakże inteligentny thriller psychologiczny kiedy jeszcze Allenowi po głowie nie chodziły żadne thrillery. Jaki Allen więc? Jaki?