Z dialogami się nie zgodzę - nie mówię, że były źle, ale były co najmniej ze dwa momenty, gdzie mi coś zgrzytało i wydawało się nienaturalne.
Generalnie film niezły, faktycznie przyjemnie się oglądało, piękne ujęcia Krakowa i fajnie dobrana muzyka. Ale po opisie spodziewałam się czegoś więcej. Wcale nie odczuwałam napięcia, którego można by się spodziewać przy kryminale i chyba trochę za szybko zgadłam kto naprawdę zabił. Subiektywnie bardzo zawiódł mnie też wątek miłosny, który był w moim odczuciu tak wymuszony i nienaturalny, że aż bolało mnie oglądanie tego. Ale do gry aktorskiej czołówki nie mogę się przyczepić. Niezły film na nudne popołudnie;)
No i Ostaszewska miała świetne buty - wszystkie :D

Właśnie "ubecko-policyjno-biznesowe" - w momencie, w którym usłyszałam SB chciałam wyłączyć, bo nie umiem się pogodzić z tym że większość kryminalów w Polsce ma ten wątek, ale przemogłam się i oglądałam dalej - było warto. Może pojawiło się kilka scen dziwnych, malo naturalnych, ale zgadzam się z tym, że film jest jak najbardziej godny polecenia, zwłaszcza za to ze nie jest mdła komedią romantyczną a w końcu czymś nowym w naszym kinie. Warto.