Mógł wyjść z tego znacznie lepszy film, gdyby nie zrobii z głównego bohatera kobiety:/ Maja zagrała bardzo dobrze, fakt, ale inaczej sobie to wyobrażałem. Nie tak dawno wyszła nowa powieść Miłoszewskiego "Ziarno prawdy", mogłaby być niezła kontynuacja, bo książka jest rewelacyjna, ale gdyby Szacki był facetem. Nie rozumiem polskiej kinematografii, na siłe wpychac Ostaszewską, bo jest na fali i przyciągnie widzów, telefony i ciężarówki w Ślubach panieńskich, zgroza. Mimo mojego żalu do scenarzysty, film jak najbardziej polecam. Jakoś daje radę na tle innych dennych polskich komedyjek.