I chyba ta dlugosc wlasnie jest slaboscia tego filmu (Jackowi Bromskiemu jak wynikalo z czolowki dorzucil kase jakis fundusz regionalny, wiec mamy cale mnostwo nieznosnych, nachalnych dluzyzn z widoczkami Krakowa, toporny product placement, chociaz Krakow, owszem ladny). Im dalej tym gorzej, a gorzej to mniej wiarygodnie, az do zupelnie skopanego konca. Fajna obsada, ciekawie zawiazana interesujaca akcja. Naprawde niezly kryminal jakze inny od wiekszoci zachodnich produkcji. Jednak film traci tempo, odrywa sie od polskich realiow i ma przedziwne zakonczenie. Nie zaluje, ze bylem, ale nie polecam.