Czytam książkę i jednocześnie uzupełniem filmem. Porównanie wychodzi stanowczo na korzyśc książki. W filmie wiele podstawowych rzeczy zmieniono. Gra Bukowskiego mdła, nijaka. Polecam książkę, film można sobie darowac.
No tak. Książka jest o kilka klas lepsza. Sam nie wiem czemu w filmie pozmieniano tak dużo w stosunku do książki. Sama zamiana Szackiego w Szacką nie boli,ale to co zrobiono z fabułą już tak. Szkoda.
Ale nie zgodzę się,że film jest jakimś niewypałem.Typowy średniak,zasługujący na ocenę 4 lub 5 w 10-stopniowej skali. Moim zdaniem aktorstwo - z paroma wyjątkami - też było niezłe. A akurat Bukowski moim zdaniem wypadł dobrze.
W książce było jedno podstawowe przekłamanie, które mnie trochę dziwi. Szacki ciągle obnosi się ze swoją biedą, jak to jako "zwykły urzędnik" marnie zarabia i za co on tą piękną dziennikarkę zaprosi na kawę. A przecież nie był zwykłym urzędnikiem, ale prokuratorem. W filmie to przekłamanie sprostowali i Szacka w pewnej scenie mówi wyraźnie, że zarabia 7 tyś. Chyba, że taką pensję autor uważa za przeciętną urzędniczą, ale myli się bardzo. Czy warto sięgac po inne książki Miłoszewskiego ?
Trudno mi powiedzieć,czy było to przekłamanie czy nie. Nie znam pensji prokuratorów, nie mam znajomości w tym środowisku i szczerze powiedziawszy nigdzie na ten temat nie czytałem. A tak przy okazji to Miłoszewski konsultował się przy pisaniu książki z jakimiś prokuratorami. Skądinąd książka jest rzetelna jeśli chodzi o ukazanie pracy polskiej prokuratury.
Z książek Miłoszewskiego czytałem tylko "Uwikłanie". Ale Miłoszewski napisał kolejną książkę o Szackim pt "Ziarno prawdy". Nie mam na razie do niej dostępu i za bardzo też nie mam czasu na czytanie,ale pierwsze 20 stron udało mi się kiedyś tam w
"Empiku" przeczytać. I powiem,że zapowiada się obiecująco.
Miłoszewski napisał też "Domofon",ale nie jest to kryminał tylko podobno połączenie horroru,thrillera,czarnego humoru i powieści obyczajowej. Opinie na temat "Domofonu" były podzielone. Może kiedyś przeczytam,ale wolę kryminały Miłoszewskiego.