spokojnie. nie czytając książki, film na tyle mnie zaintrygował, że chętnie po nią sięgnę. Sprawnie nakręcony kryminał.

Nikt nie wie czy akcja przeniesiona nie została na Krakowski rynek ze względu na budżet i dofinansowanie z małopolskich ośrodków kulturowych. Druga sprawa- aktorzy. Wydaje mi się ,że podyktowani mogli być również czysto budżetowo lub autor filmu chciał po prostu zmienić konwencje i nie opowiadać kropka w kropkę książki. Nadać nowy klimat. Nie czytałem niestety oryginału ale na filmie się nie zawiodłem.
Pozdrawiam

Skoro potrzebował zamiany płci to mógł wybrać aktorkę, a nie rozhisteryzowane drewno.

Film kompletnie nie oddaje klimatu książki, za dużo różnic. Szkoda, bo Bukowski byłby świetny w roli Szackiego. Zamiana Warszawy na Kraków dla mnie zupełnie niezrozumiała.

Czytam teraz ponownie Uwikłanie. Książka jest niezmiennie rewelacyjna!!! I nachodzi mnie znowu pytanie względem twórców filmu: po co te wszystkie zmiany: Pani Szacka, Kraków, zakończenie, nie ma Olega, Weroniki.
Rozumiem, że film rządzi się swoimi prawami i nie da się przenieść książki 100% na ekran - to oczywiste, ale ten film jest w zasadzie nie do zaakceptowania w porównaniu z książką. Dałam ocenę 6/10 tylko ze względu na aktorów grających w filmie, którzy wywiązali się z zadania. Chociaż Agata w porównaniu z Teodorem to nieporadna panienka i trudno ocenić p. Maję...
Szkoda, wielka szkoda...