Jak na swojską polską bryndzę ten film naprawdę jest całkiem dobry.
Oczywiście można szukać niedoróbek w każdym aspekcie tego "dzieła" ale nie ma co narzekać. Nie wiem co chcecie od zakończenia. Lepsze by było aresztowanie ?.
Każdy może sam sobie dopowiedzieć czy to było samobójstwo czy też robota byłych esbeków.
Jako Krakus życzyłbym sobie poruszać się samochodem po Krakowie w taki sam sposób jak bohaterowie filmu. Czyli bez korków, wszędzie wolne miejsca do zaparkowania i wjazd nawet na bulwary wiślane gdzie w ogóle jest całkowity zakaz.