Co firma konsultingowo-ubezpieczeniowa miała wspólnego z zabójstwem?
Tzn. dlaczego tak bardzo ryzykowali, aby uciąć śledztwo?
Ta firma była założona przez byłych ubeków. Oni od początku wiedzieli, kto zabił pierwszego narzeczonego Stenki (sorry, ale nie pamiętam jak ona się w filmie nazywała Talagowa chyba). Podobno działał na własną rękę, ale i tak błoto by ich obryzgało. To właśnie ci byli ubecy, teraz właściciele firmy, trzymali w szafie te akta, których nie było w IPN (tzn. nie można ich było znaleźć). Ja z kolei nie bardzo rozumiem, kto w takim razie zlecił ich zabicie komisarzowi. Czy może on też działał na własną rękę jako samotny mściciel?