Taaa.... Przeczytałem wiele postów, ale nie wiem do kogo dzwonił komisarz. Bardzo proszę
o prywatną wiadomość kogoś kto przeczytał książkę o wyjaśnienie tej zagadki:
a dlaczego do jej ojca ? nie rozumiem. raczej do kogoś kto ścigał i zabijał ubeków.
ludzie którzy mordowali opozycjonistów w czasach komunizmu nie chodzą teraz normalnie po ulicy a odnalezienie ich nie jest tak łatwe jakby ci sie wydawało. jak było widać na filmie, tworzą coś w rodzaju tajnej organizacji kryjąc i broniąc sie nawzajem
dzięki , wydawało mi się że jej ojciec mógł by byc takim tajnym kimś , tym bardziej że pomagał temu przyszłemu gliniarzowi w czymś na studiach
chyba nieuważnie oglądałaś bo jej ojciec był ubezpieczony w funduszu u tych zabitych więc był jednym z nich
Witacie. Takich postów domyślnych jest kilka... Ja założyłem ten wątek dla kogoś kto przeczytał książkę:) Jestem ciekaw co autor naprawdę chciał powiedzieć:)
sfingowana śmierć polegająca na sfingowanej dziurze w głowie? pieprzysz od rzeczy.
Przecież chodzi mu o informację o ubezpieczeniu jej ojca w tym ich towarzystwie. To mogło być kłamstwo. Nie kapujesz, a od razu tak "pieprzysz".
faktycznie, nie ogarnąłem całego wątku. blef mogła łatwo odkryć, więc nie miałby to sensu.
hmm... no właśnie, ojciec i komisarz byli umoczeni(ojciec nie chciał z nią rozmawiać o tym funduszu i zgrywał głupka), znali się od dawna, a gdyby były tylko zdjęcia z łapówki i tamci mieliby odpowiadać za to w sądzie, pociągnęliby za sobą i jej ojca i w ogóle narobili smrodu pani prokurator, a tak to wszystkie powiązania zatarte, sprawa zamknięta, a komisarz na motorze ma alibi bo został przeniesiony do innego miasta.
myślę, że rozmawiał z jej ojcem...
...a książka to musi się jakoś zupełnie inaczej kończyć, bo tam ponoć nie ma żadnej pani prokurator, tylko jest pan prokurator i wszystko dzieje się w Warszawie
A najbardziej zalosna byla walka w ubikacji. Chcieli sobie maly Matrix zrobic chlopcy i glowa rozbijali pisuary. Albo ostatnia scena, podjezdza maz z corka do pani prokurator i mowi, chodzmy do domu, i odchodza w blasku zachodzacego slonca. A dlaczego nie zabral jej z powrotem do taksowki, mialby blizej i szybcie do domu. A pan policjant zadzwonil do Macierewicza; to jest przeciez oczywiste.
mnie też zastanawia do kogo dzwonił komisarz.. i właściwie po co robił zdjęcia pani prokurator z pieniędzmi skoro zamierzał ich zastrzelić..
dla mnie jest oczywiste, ze filmowy komisarz zlikwidowal prezesa i igora na polecenie ich mocodawcy, kogos bedacego jeszcze wyzej w strukturach tajemniczego ukladu
Polecam przeczytac jednak ksiezke, wiecej wyjasnia i troche inaczej wygladala koncowka :) Niestety szczegolow juz nie pamietam, gdyz czytalam ja dosc dawno :)
on topic:
zakonczenie nijak ma sie do zakonczenia ksiazki, tam zaden policjant nikogo ze snajperki nie likwidowal; prezes i igor przezyli i mieli sie dobrze; zakonczenie filmu psuje cala wymowe zakonczenia ksiazki, ktorej mial byc adaptacja!
w ogole po obejrzeniu filmu stwierdzam, ze jest on raczej swobodna wariacja na temat ksiazki i jest od niej duzo, duzo gorszy
ksiazka jest bardzo mocno osadzona w warszawie, a glowny bohater - prokurator teo szacki to warszawiak z krwi i kosci; nie rozumiem przeniesienia akcji do krakowa i zmiany plci glownego bohatera, czemu to niby mialo sluzyc?
Książki niestety nie czytałem.
Ale podejrzewam, że:
"nie rozumiem przeniesienia akcji do krakowa i zmiany plci glownego bohatera, czemu to niby mialo sluzyc? "
miało nas utwierdzić w nieograniczonej wyobraźni reżysera. ;)
Mimo wszystko stawiając 1-kę, mocno przeginasz, ale co robić, z obiektywizmem ogólnie coraz gorzej.
nawet nie staralem sie byc obiektywny; to jest wylacznie moja subiektywna ocena - bromski zmasakrowal jeden z najlepszych polskich kryminalow ostatnich lat, stad ta 1
Cukier. Po pierwsze mnie to ryra. Film jak film. Żebyś nie myślał że przeżywam jakoś Twoją ocenę. Ale chyba mylisz subiektywizm z oceną "uczuciową, bez zastanowienia. To podobnie, jakby w kasie biletowej do kina zdenerwowała Cię kobieta, więc ocenisz film na 1. Rozumiem że książka mogła, pewnie była znacznie lepsza, ale tak ma wiele filmów. Natomiast wobec wielu debilnych, koszmarnych filmów dawanie jedyny dla Uwikłania nie pozostawia wątpliwości. No, chyba, że Tobie właśnie chodzi o demonstrację wolnej woli?
A gdzie mieli umieścić produkcję ?
W Suwałkach ?
Widział ktoś w ogóle czołówkę filmu ?
Przecież ślepy by zobaczył że sponsorem filmu był regionalny fundusz filmowy w Krakowie.
Do ściepy dorzuciła się gmina Kraków i wojewoda małopolski.
Wyłożyli kasę na produkcję więc logiczne że osadzili akcję filmu w Krakowie.
I nieźle im to wyszło. Film bardzo udany, Kraków w filmie widoczny, aż do przesady w pewnych momentach, ale promocja jak najbardziej jest.
264U ale ja nie mam uwag odnośnie akcji w Krakowie, odpowiadałem na pytanie kolegi. Mnie też się film podobał. Ślepy by to zauważył. ;)
Jest jeszcze jedna opcja...swego czasu była głośna sprawa wyglądająca dokładnie tak samo, jak z tym studentem. Wiem , że takich sytuacji było bardzo dużo, ale o tek naprawdę było głośno.
I jeszcze jedno...gdyby film nie miał prawdziwego i naprawdę konkretnego podtekstu politycznego , to zapewniam Was, że nie zagrałby w nim Andrzej Seweryn.
jak to gdzie? w warszawie, tam gdzie rozgrywa sie akcja ksiazki, to chyba dosc oczywiste
no to Warszawa i wojewoda mazowiecki mogli sypnąć grosiwem, to by była akcja w Warszawie
niestety krakuski chciały sobie zrobić za pomocą filmu promocję, sfinansowali produkcję i mamy to co widać na filmie
[SPOILER]
Moim zdaniem Smolar zadzwonił do swojego przełożonego, przez którego wcześniej rozkazem został przeniesiony do Kielc. Jak wyszło na jaw, że to Igor i ten drugi stoją za morderstwem Rudzkiego oraz Sosnowskiego, pobiciem Smolara, groźbami w stronę Szackiej i są częścią tej całej postesbeckiej bandy, komisarz Smolar poszedł do swojego przełożonego, przedstawił mu fakty, zagroził, że wyda jego przekręty, więc jakby miał to alibi, że wyjeżdża do Kielc, po czym jako snajper incognito pojawił się na miejscu, zrobił kilka zdjęć, które później jako dowód próby przekazania łapówki pewnie "posłano" na policję, zabił dwóch typów, po czym udał się w stronę świętokrzyskiego. Nikt nic nie widział. Kim był snajper wiedzieli tylko przełożony Smolara i Szacka.
Excuse moi, stoją nie za morderstwem Sosnowskiego tylko za usunięciem z akt IPN-u m.in. historii Telaka o zleceniu przez niego morderstwa na Sosnowskim...
Małe sprostowanie, po strzałach ze snajperki Smolar jedzie motorem w kierunku autostrady i Kryspinowa, więc raczej w kierunku przeciwnym do Kielc :)
Jakby to, że jedzie w przeciwnym kierunku było bardziej istotne niż to, że w ogóle wyjeżdża to by pokazali tablicę, bo ktoś, kto mieszka na Mazurach czy Pomorzu nie ma o tym, o czym mówisz, zielonego pojęcia ;-) Wiemy, gdzie miał wyjechać i z punktu widzenia logiki filmu jedzie do Kielc ;-) Pozdrawiam