6,5 32 tys. ocen
6,5 10 1 32248
4,0 12 krytyków
Uwikłanie
powrót do forum filmu Uwikłanie

tyle tu pochlebnych komentarzy i mimo, że premiera filmu jest dopiero w piątek to
pozwolę sobie w swoim imieniu ( na co dzień http://ejweztobejrz.wordpress.com/ )
wyrazić swoje zdanie.

Film początkowo zapowiada się całkiem dobrze. Morderstwo w niewyjaśnionych
okolicznościach, młoda niezależna Pani prokurator - sounds good. Niestety, dla mnie to
nieco za długi pilot serialu. Nie potrzebnie włączony temat SB, bo przecież bez niego
spokojnie byśmy przeżyli, po co Witold i jego historia pojawia się na ekranie tego nie
wiem. Poboczna rola Piotr Adamczyka który na szczęście jest niemal nie widoczny w
filmie, słaba Danuta Stenka i jak dla mnie średnia Maja Ostaszewska. Całość
naciągana, wyidealizowana, totalnie nie taka jakbym chciał, jakbym tego oczekiwał.

Zakończenie... pięknie ukierunkowuje fabułę w kolejne piętnaście odcinków pierwszej
serii TVNowskiego serialu... gotów jestem założyć się o puszkę Coli, że ITI Ciema z ITI
group zrobi z tego papkę jak wcześniej z "Świadka koronnego" i wciśnie Wam to na
ekrany telewizorów.

wyszedlem

Nie wiem w jaki sposób został wpleciony wątek SB, bo filmu nie widziałem, ale czepianie się o sam fakt jego obecności to chyba przesada. Temat służb specjalnych PRL i tego jak one funkcjonują w IIIRP prawie w ogóle nie był przedstawiany w kinie (przychodzą mi do głowy "Psy"), a szkoda. Jeśli scenarzysta chciałby wywołać u jakiejś postaci demony przeszłości to temat SB świetnie się do tego nadaje.

gremlin085

Nie mam nic przeciwko wątkom o SB. Jednak w przypadku tego filmu, postacie Witold i Kopcia mogłyby spokojnie zostać pominięte. Szczerze nie rozumiem po co te postacie pojawiły się w tym filmie i dlaczego w okół nich obraca się tak znaczna część akcji ( mógłbym w kilku słowach powiedzieć co dokładnie mam na myśli, aczkolwiek nie chce spoilerować filimu)

ocenił(a) film na 5
wyszedlem

przecież to jest treść książki! jeśliby usunąć wątek SB-ckiej przeszłości i obecnych mosliwości "odeSBy", to już by nie była ekranizacja
"Uwikłania" Z. Miłoszewskiego!