Tak widzę ten film. Tak jakby, czas się kończył i na szybko musiała zostać wymyślona fabuła.. Ani składu ani ładu. Piękne animacje - tutaj nie można się doczepić. Vaiana wyglądała jak księżniczka z Disneya. Ale po za tym nuda. Zlepek kadrów, zlepek historii.. To nie było ani śmieszne, ani wzruszające.. Po prostu siedziałam w kinie, a później z niego wyszłam. Oczekiwania były wysokie. Postać od nietoperzy bardzo mi się spodobała, ale co dalej? Wątek w ogóle nie został poruszony, żadnej historii od Mauiego no nic! A było widać, że coś ich łączyło kiedyś, znali się i to nie było pierwsze spotkanie. Po co Maui tam do niej poszedł? Byłam zawiedziona.. Tyle pytań, 0 odpowiedzi.. Koniec Vaiany był aż za bardzo AI.. Nagle wszyscy wypłynęli z oceanu i się spotkali (wszystkie plemiona) no serio? XD I ta scena po napisach.. Czuje bardzo niedosyt. I czuje się, że ktoś zrobił to po łebkach bo "Vaiana" się dobrze sprzedała i była hitem - to zróbmy jeszcze 3 filmy i zbijmy kasę na głupich ludziach..
hey, mam podobnie. To jakis teledysk, albo zlepek histori generowanych i polaczonych na sile pseudo watkiem. Zero kleju ktory by to trzymal w kupie, zero napiecia, nuda, odcinanie kuponow z ladna grafika. I tyle.
jest do obejrzenia po wpisaniu w google np. after credits scene. Nic ciekawego, pojawia się właśnie Batwoman, Thanos i Maleńczuk.