Świetna produkcja. Jednak z przykrością stwierdzam, że rozumieją go w większości tylko wielbiciele gatunku. Valhalla jest przyczyną wielu dyskusji na temat współczesnej kinematografii. Biorąc pod uwagę fakt, że zalewani jesteśmy fala tandety, tego typu wyjątki które skłaniają do pewnych refleksji, powinny być pożądane z tego chociażby względu, że "co cię nie zabije to cię wzmocni" a mnie już wiele filmów zabiło niestety na amen hehe. Klimatem, surowością, mnogością symboliki jak i minimalizmem w dialogach przypomina mi fińsko- czeski horror pt. "Sauna", który również polecam.