Rzadko zdarza mi się pisać recenzję ale ten film na to zasługuje.
Jak można tak spi...ć film o malarzu?! Film jest przydługi ale nie to jest najgorsze, albowiem zastanawia mnie po jakiego ch... są te wszystkie kadry z łapy?! Myślałem, że się pożygam od tych szarpań i eksperymentowania z kamerą. Wydłubałbym oczy Autorowi zdjęć za takie nieposzanowanie dla obrazu filmowego. Tego się nie dało oglądać. Po co ten POV gdzie raz się jest w ciele Vincenta, a raz 3 osobą? Skąd te niekonsekwentne prowadzenie kamery? Po co te kadry mord na całym ekranie, gdzie nie można było skupić się na komunikacie?! Po co to rozmycie soczewkowe? Po co te bezsensowne eksperymenty w montażu? Kto w ogóle montował ten film, że tak bestialstko urywał fragmentu utworów?!
Film otrzymał ode mnie jedynie 2 gwiazki ze względu na obsadę, dobrą grę aktorską i świetną charakteryzacje, jednak zastanawia mnie jak ten "film" w ogóle został dopuszczone do kin?!!!!1!1!11!111