Treść niektórych filmów z bollywood przyprawia mnie o ból głowy. Nie rozumiem jak człowiek może spędzić 20 lat życia w więzieniu, żeby "nie splamić honoru" dziewczyny, choćby ukochanej. No ale to właśnie jest wadą i zaletą tych filmów, że są tak bardzo nieżyciowe, a przez to tak piękne... ale warto obejrzeć (ach ta muzyka!!) pozdrowienia dla wszystkich bollyfanów:)
własnie takie zachowanie dwowdzi prawdziwej milosci ... i tu nie tylko chodzilo o chonor Zaary ale też o jej szczęscie.. bo ten Raza ze jesli bedzie milczal i podpiusze Zaara będzie miala lepiej niż w niebie jesli nie, znieni jej życie w pieklo... to rozwniez bylo powodem takiego postępowania.
pamietaj tez o tym, ze tam w indiach mentalnosc jest troche inna, byc moze to nie jest az tak 'niezyciowe', chociaz i tak trzeba brac poprawke na estetyke bolly ;)
Czegoś takiego można się spodziewać po wojskowym, który wie, co to honor. I nie wydaje mi się to nieżyciowe, ani trochę. W pewnym momencie zastanawiałam się, jakim trzeba być człowiekem, żeby postawić kogoś w takiej sytuacji... Chyba nigdy tego nie zrozumiem... Postawić ultimatum, przez które kotś będzie tak strasznie cierpiał... I pozwolić mu gnić za kratkami przez dwadzieścia lat? Chyba to było dla mnie w tym filmie najsmutniejsze.
W tym filmie chodzi o poświęcenie dla szczęcia ukochanej osoby. Filmy bollywood mają to do siebie, że pokazują wspaniałą miłość, ale nie zawsze jest to historia usłana różami:) Historie smutne pokazuję przeważnie, że dla miłości i szczęścia ukochanej osoby trzeba się poświęcić. Może te filmy nie przedstawiają realnych zachowań i sutuacji, ale wtedy straciły by swój urok. Nie chcielibyśmy oglądać jak marnujemy miłość, bo wolimy pieniądze, sukces czy spełnić swoje marzenie i cele. Albo jak ludzie nigdy nie znajdują miłości. Po takich filmach stracilibyśmy tylko ochotę do życia.
Pozdrawiwam :*