Świetny! Spokojnie można go zaliczyć do klasyki gatunku!
Piękna historia o nieziemskiej miłości i poświęceniu! Plus za muzykę i piękną scenerię! Właśnie za to kochamy Bolly!! ;)
Bardzo podobał mi się początek filmu, ale od tej rozprawy zaczynał robić się nudny. Scena, jak Veer i Zaara spotykają się po latach podziałała mi na nerwy. Lata się na siebie patrzyli. Zakończenie takie jakieś bezpłciowe, bez emocji.
Z tego forum wnioskuję, że jestem osamotniona w swoich poglądach, ale cóż...