Ja rozumiem ze ktoś nie lubi kina angielskiego, ale to może nie oceniaj takich produkcji, to ze w filmie nie grał Bruce Willis i nie rozwalił pól miasta to nie znaczy ze film był kiepski.
Bo byl kiepski..a wyrazac i oceniac mi wolno. Nie jestem fanem ani willisa ani seagala ani zadnego gracza. Lubie filmy ktore mnie wciagaja a nie plaskie gnioty.