Marvel i DC w dzisiejszych czasach przypominają mi tych wielkich graczy światowej "sieci dystrybucji" cheeseburgerów - produkty zawsze smakują tak samo, bo składniki są zawsze dokładnie tej samej natury i zrobione w ten sam sposób. Zawsze. To samo tyczy się obecnie tych firm rozrywkowych - już wiesz, czego się spodziewać, gdy nowy serial lub film opuszcza fabryki tych wielkich graczy genetycznej inżynierii filmowej. Venom: Let There Be Carnage nie jest kandydatem do kategorii najgorszego filmu, nie jest również totalnym nudziarzem czy porażką, jest po prostu częścią tego niekończącego się i stałego strumienia "rozrywki", który produkują te fabryki: łatwy do skonsumowania, łatwy do zapomnienia. Dawno już minęły czasy, kiedy słyszałem ludzi mówiących o nowym filmie lub serialu tych "wielkich" graczy. Rozczarowani? Nie, to po prostu biznes jak zwykle