On to robił chyba w co drugim filmie z lat 70. W "Ostatniej kobiecie", o ile pamiętam, łazi nawet z erekcją, a w "Wieku XX" Bertolucciego zaprezentował się na golasa w duecie z De Niro.

Tak, pan lubił w młodości pokazać co nieco, a i na starość zdarza mu się połazić naturystycznie. W sumie, jak już to obejrzysz maratonowo, to robi się coś takiego, jak z golizną u Jeffa Bridgesa - a chodź pan sobie, w sumie co mi tam :D