Jak na ten kicz,na który ostatnio natrafiam z współczesnych pseudo komedii,to ten sie wyróznia niczym złoto,ale jeśli zestawić go z "Killerami","Chłopakmi.." etc. to wygląda przy nich jak niedorozwiniety kloszard...
Finalnie moooocno naciągana 'siódemka' - za ogromny sentyment do Machulskiego i fenomenalnego Pazure,który dwoma epizodami przeżuł i wypluł całą pozostałą obsade..