chyba najlepszy film Pedro... wyszedłem wzruszony, zadowolony, smutny... wszystkiego po trochu... w prawdzie już po 30 minutach wiedziałem o co chodzi z matką i wnuczką (ja chyba myśle jak Almodovar he he) ale oglądałem jakby to miałby być ostatni film który mi jest dane obejrzeć w moim życiu... niby prosta historia... ale... jest i napięcie... jest wesoło... jest smutek... jest irytacja... film który daje do myślenia... inspiruje... słowem film który trzeba zobaczyć...
Film dobry, ale czy faktycznie rewelacyjny? Almo troszke się powtarza. Ja uważam, ze jego najelpszy film to Drżące ciało. A zaraz za nim są Porozmawiaj z nią i Kika.
film jest dobry ale nie rozumiem tych zachwytow i jekow nad nim bo nie ejst to arcydzielo i to z cala pewnoscia...mnie podoba sie jego odmalowanie pekzazu hiszpanskiej wioski...'ciekawe jest dla mnie to tlo historii odcienie kultury tak rozniacej sie od naszej
może warto zobaczyć jeszcze raz... :)
być może byłem w takim stanie emocjonalnym że ten film okazał się genialnym... ale znajomi z którymi poszedłem również byli zachwyceni... pozd.RAF.ki
Hmmm.. zastanawia mnie co masz na myśli mówiąc, że "daje od myślenia"? Może jestem tępa, ale wydaje mi się, że tam w zasadzie nie było jakiejś głębszej treści, tak samo jak w większości filmów almodovara. Fabuła Volvera jest prosta - nie będ tutaj streszczać fabuły, ale chodzi o konflikty między bohaterkami, wynikające z działań, podejmowanych przez napalonych facetów. Volver mi się bardzo bardzo bardzo podobał ze względów przede wszystkim artystycznych - magiczna atmosfera i zarazem realizm, genialna muzyka jak zawsze i ta niepowtarzalna almodovarowatość (nie wiem czy to przez kolorystykę i oświetlenie czy przesadną ekspresję).