Nie lubię filmów nielogicznych, dziurawych i naciąganych. Właśnie do takich należy "Wóz pancerny". Mimo to jakimś cudem obejrzałem ten western do końca, może ze względu na występujące w nim gwiazdy. Dziwię się, że takie sławy chciały grać w tym filmie... A widok spłoszonych koni ciągnących pusty wóz z wystającymi spod siedziska rękami z lejcami - bezcenny!