Moim zdaniem ten film jest dla każdego a fani gatunku po prostu dostrzegą trochę więcej.

jeden z lepszych Westernów jakie widziałem, ma fajny kilmat

Gdzie się podziała eskorta pancernego wozu?
Film z bardzo dobrą obsadą i zaskakuje mnie tym, że Bruce Cabot z reguły był sojusznikiem Johna Wayne w westernach. Tutaj ma rolę niegodziwca, który pozbawił Tawa Jacksona posiadłości, a nawet osobistych rzeczy codziennego użytku. Zabawa jest doskonała, niemal wszystkie osoby są w jakimś stopniu nieuczciwe, postępują z brakiem reguł i wykorzystując innych. Nietypowa rola dla Johna Wayne ale i dla Kirka Douglasa, który podobną postać wykreował w westernie "Był sobie łajdak", ale nieco później. Mamy okazję przyjrzeć się sprawności fizycznej jaką demonstruje nieustannie 50 letni wówczas Kirk Douglas, a obecnie w 2019r. dochodzący do 103 lat życia. Ale wystąpiło chyba jakieś niedopatrzenie ze strony twórców filmu. Otóż wóz pancerny eskortowała wielka grupa uzbrojonych jeźdźców, która zmuszona została do objechania inną trasą, aby doścignąć eskortowany pojazd pancerny, a miała trzy mile do brodu. Pojawia się kilka razy na kilka sekund jako ścigająca, podczas zmian scen z przekładaniem złota. Jak to się stało, że nie pojawiła się ona w finale akcji filmu. Taka liczna eskorta nie zaniechałaby pościgu za konwojowanym pojazdem, złotem w jego wnętrzu i w ostateczności za osobami, który to złoto przechwyciły dla siebie jak i to co wysypało się razem z mąką. Nikt z konwojentów nie odpuściłby, aby taka ilość złota dostała się w ręce kogokolwiek i nie zaniechali by pościgu do skutku. Co do możliwości odnalezienia zaginionego złota nie byłoby dla nich problemów, gdyż twórcy zasadzki Taw Johnson, Lomax i inni pozostawili raczej nadmiar śladów umożliwiających odnalezienie ich.