Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia
The Lord of the Rings: The Fellowship of the Ring
2001
powrót do forum filmu Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia 
ocenił(a) film na 10 
ocenił(a) film na 10
Niezwykle pokazana ekranizacja utworu Tolkiena. (przysięgam, że tylko kinową wersję oglądałem). Niezwykłe efekty specjalne i role aktorów m.i.n. Ian McKellen, Orlando Bloom, Eijah Wood i Viggo Mortensen. Szkoda, że zabrakło postaci Toma Bombadila i jego żony. Rewelacyjne arcydzieło (Przysięgam, że nie czytałem WP, a czytałem streszczenie). Różnice tego filmu: Podstawową, często wytykaną twórcom filmu, różnicą jest brak w filmie postaci Toma Bombadila oraz jego żony Złotej Jagody (postać Toma Bombadila pojawia się podczas podróży hobbitów z Shire do Bree przez Stary Las). Rolę Glorfindela przejęła Arwena, zmarginalizowano postać Celeborna, zrezygnowano także z Upiorów Kurhanów, Radagasta, a Bilba wykluczono z Narady u Elronda. Śmierć Boromira przeniesiono z Dwóch Wież do Drużyny Pierścienia. W książce Frodo wyrusza na swą misję jako dorosły hobbit (ma 50 lat, tyle co Bilbo, gdy wyruszył do samotnej Góry), natomiast w filmie mamy niedorosłego hobbita, który nawet nie wie co go czeka. Według książki Merry i Pippin już dawno planowali towarzyszyć Frodowi w jego podróży i zaplanowali wszystko wiele miesięcy przed opuszczeniem Bag End. W filmie natomiast Merry i Pippin zupełnie przypadkowo wpadają na Sama i Froda, gdy uciekają z pola starego Kmiecia Chętki. W filmie po odkryciu przez Gandalfa prawdziwej tożsamości pierścienia, mija niewiele czasu nim Frodo opuszcza Shire. W rzeczywistości mija wiele lat (gdy Bilbo znika Frodo kończy 33 lata, staje się dorosłym hobbitem, a opuszcza Shire mając 50 lat, czyli mija ok. 17 lat!. Także słynny miecz Narsil zostaje przekuty w pierwszej części książki, natomiast w adaptacji filmowej dopiero w trzeciej.
Zielono to co pisał nie było kierowane do ciebie tylko do osób które nie
czytały książek( oczywiście polecam, żeby przeczytały), oczywiście mniemam,
że ty czytałaś książki, ale nie każdy wie czym różniła się książka od
filmu. Osobiście książkę czytałem z kilkanaście razy.
Żal mi was!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tym postem udowodniłeś, iż jesteś dzieckiem. Ten caly "żal" to ostatnio
popularne wśród dzieci zwłaszcza neo, oducz się lepiej go nadużywać,
najlepiej zaczni używać wyrazów bliskoznacznych. A mówili cos, że osoba
która nadużywa wykrzykników jest niezrównoważona emocjonalnie(po twoim
poscie sam zaczynam mysleć, że to prawda) A dlaczego ci jest nas "żal"
brak Toma Bombadila wyszedł filmowi na dobre(właśnie dlatego to genialna ekranizacja) .Jego obecność wprowadzała by niepotrzebną groteskę do mrocznych scen z Nazgulami,spowalniając przy tym akcję filmu (sądzę ze jego przyśpiewki nie spodobałyby się widzom).Świetnie że hobbitów zagrali młodzi aktorzy wtedy obraz wzbudzi entuzjazm u większej liczby odbiorców(młodzi wolą oglądać przygody młodych).Watek Sarumana -wyobrażacie sobie o ile wydłużyłoby to zakończenie powrotu króla(radze nie oglądać wersji rozszerzonych filmu- już lepiej żeby go nie było).Ekranizacja to przede wszystkim pokazanie wspaniałego magicznego tolkienowskiego świata,spełnienie marzeń fanów jak również ludzi którzy książki nie czytali.Jackson poszedł na kompromis robiąc film dla wszystkich-dlatego parę cięć musiało być koniecznych.
PS.w sumie żal trochę ze nie było tej zmory z kurhanów;)
Ja najbardziej żałuję, że nie pokazali śpiewu Legolasa jak wyszli z Morii ;pp
Miło byłoby popatrzeć xD.