tttttttaaaaaaaa Boromir odrazu Mery albo Pipin a tak naprawde to Aragorn był najlepszy
eeeeeeeetam najlepszy był Legolas jak wymiatał ze swoich strzał pod koniec, a w kopalniach morii jakiego kombosa dowalił, aż ślinka cieknie
Aragorn był najlepszy, ale Boromir też bardzo dobry, a Legolas niech się schowa.
Ja tez uwazam ze był najepszy ale zaraz po gandalfie gdyz jego rola w pierwszej czesci byla zagrana fantastycznie. natomiast mnie rozczarowuje Aragorn chociaz Vigo Morgensen zagrał dobrze lecz brakowalo mu czegos
Jak dla mnie Aragorn był zbyt idealny, Boromir był bardziej ludzki, dlatego go tak polubiłam, no i fajny był w "Dwóch wieżach", wtedy było widać, że naprawdę jest w porządku i że jest prawdziwym, jak by się to teraz powiedziało, patriotą.
Hę?...Boromir w "Dwóch Wieżach"?... Gwoli ścisłości to zginął w pierwszej części...w drugiej był tylko jego brat - Faramir...hmmm
Też mi odkrycie! Trzeba było zobaczyć rozszerzoną wersją "Dwóch Wież" i wtedy się wypowiadać. Boromir pojawia się tam we wspomnieniach Faramira.
Boromir jest w 2 częśći w wersji reżyserskiej!
Ale jak dla mnie Boromir jest bardzo ciekawą postacią wg filmu (wg książki średnio), Aragorn jest zbyt idealny i wg książki i wg filmu i czasem mnie to irytowało czytając i oglądając- zero wad z tego co czytałem i widziałem, chodzący ideał.
No co wy, przecierz najlepszy był Gandalf. Tez chcialbym mieć taką laske ( bez podtekstów prosze :).
Aroagorn dobry ??? no co wy Vigo wogole nie pasuje do tej roli jest to chyba najgorzej dobrana postac filmu.
Nie zgodze sie, Aragorn byl naprawde dobrze dobranu, szkoda ze uroku ujela mu Arwena :(. A co do Boromira - rewelacja.
Ja najbardziej w Wladcy lubie Merry'ego i Pippina, ale Boromir jest tuz za nimi, bo byl naprawde dobry. Zreszta jego brat tez dobrze gral... w ogole wszyscy byli swietni ;P
W książce najmniej lubiłam właśnie Boromira - po filmie stał się moją ulubioną postacią. Sean Bean zagrał świetnie. Boromir jest dobrym człowiekiem wystawionym na bardzo ciężką próbę; w filmie widać więcej jego pozytywnych cech i targających nim wątpliwości. Pokazano, jak na nasze wybory wpływa wychowanie, pochodzenie i nasze uprzedzenia (Boromir nie znał wcześniej elfów, dlatego im nie ufał i nie traktował ich ostrzeżeń przed zgubnym wpływem Pierścienia tak poważnie, jak powinien).
Faktycznie filmowy Boromir zapadł mi najbardziej w pamięć. Prawdopodobnie właśnie dlatego, że nie był idealny, miał słabości z którmi nie potrafił sobie poradzić, choć trzeba pamiętać, że działał w dobrej wierze. Przez to właśnie był bardziej złożony i bardziej ludzki no i oczywiście trzeba dodać, że Sean Bean jak zwykle świetnie zagrał. Łatwiej mi się utożsamić z kimś takim jak Boromir niż z jakimś idealnym elfem, który zna odpowiedzi na wszystkie pytania.
Zgadzam się. Dzięki grze Seana Beana zrozumiałam lepiej rozterki Boromira i zaczęłam się zastanawiać, co ja zrobiłabym na jego miejscu...
Pozdrawiam
Boromir??? No coz nie powiem ze byl do niczego, bo nie byl. Bardzo realnie zagral, jak czlowiek. Natomiast Aragorn nie byl zly ale nie zachowal tej regoly. Moze dlatego ze w ksiazce jest napisane ze wychowywany byl przez elfy. Moze Peter Jackson to uwzglednil. No coz Boromir, Aragorn i Legolas sa SUPER!!!
Podpisuje się pod większością, Boromir to jedna z ciekawszych postaci i spokojnie można przyznać że jest wykreowany lepiej niż w książce gdzie od początku do końca jest hamem:] A napewno postać zyskuje duży plus w wersji rozszeżonej.Nie tylko w "Drużynie" ale w pozostałych częściach również.
Boromir byl the best!Co tam jakis Aragorn czy wypacykowany Legolas...Boromir odpowiada mojemu wyobrazeniu doskonalego mezczyzny(jak dla mnie) mial wady to fakt,ale byl super.Jeszcze jak w filmie zagral go Sean Bean to poprostu rozplywalam sie przed ekranem.Taki bardzo meski i silny mezczyzna:D Pozdrawiam wszystkich fanow Boromira i Seana Beana:D
Boromir jest jednym z moich ulubionych bohaterów. Należą do nich : Aragorn,Gandalf i Faramir. Nie rozumiem tych, co lubią Legolasa!
wszyscy bohaterzy są w porządku a boromir to jeden z najlepszych bohaterów, legolas też ok a nie rozumiem tych co piszą że nie rozumieją tych co piszą że legolasa lubią