PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1065}

Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia

The Lord of the Rings: The Fellowship of the Ring
2001
8,0 737 tys. ocen
8,0 10 1 737239
8,2 94 krytyków
Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia
powrót do forum filmu Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia

I tak i nie ...

użytkownik usunięty

Właśnie skończyłem czytać niektóre z postów. Według mnie nie ma w ogóle sensu nc pisać bo każdy kieruje się własnymi gustami i odczuciami i to już jest ponad dyskusją. Jednak książka i film (lub osobno) tak nas wciągnęły, że przelewamy nasze odczucia na kartkę (listę dyskusyjną ;) bez względu na wszystko.
Czytałem różne uwagi, pozytywne zarówno jak i mniej. Cóż, jeśli chodzi o film to chyba nie oczekiwaliście kopii książki ? Ten film opowiada 200 stron książki na godzinę, więc nie ma chyba o czym mówić. Jednak strasznie mnie irytuje dorabianie ideologii (czy powielanie już dorobionych). Tolkien pisząc Trylogię miał na myśli tylko to o czym przeczytaliśmy, rzadne przenośnie metafory i inne bzdety. Ktoś pisze, że film oddaje wszystkie przenośnie, które Tolkien zawarł w książce. Bzdura! Bo takich nie było w książce !
Mniejsza z tym. Od ponad roku prowadziłem serwis internetowy poświęcony właśnie ekranizacji Trylogii. Nie trudno się domyślić jak się czułem idąc do kina. Spełnienie moich marzeń !
Ten film bez względu na to jaki by nie był, był w moich oczach skazany na sukces. Nie dopuszczałem do siebie myśli, że ekranizacja książki, którą czytałem siedem raza, może zostać kompletnie spaprana! Zdawałem sobie sprawę, że niemożliwą rzeczą jest oddanie całej atmosfery Trylogii.
Jest mnóstwo niedociągnięć (w tym przypadku, są to rzeczy, których jakikolwiek film nie jest w stanie oddać) czyli wszystko w porządku.
Reżyser dołożył trochę od siebie - i co z tego? Nic złego się przecież nie dzieje.
Do czego dążę? A no, po prostu - książka powstawała bardzo długo. Powstała bardzo dawno. Cieszmy się, że akurat w chwili, kiedy jesteśmy na świecie, powstała ekranizacja czegoś, czego na dobrą sprawę nikt nigdy mógł się nie podjąć. Jackson się zdecydował i udało mu się. Mniejsza z upatrzonymi, wyimaginowanymi felerami filmu. Film powstał i powinniśmy być z tego dumni. Byli pewnie ludzie, którzy się nie doczekali...