To co napiszę tyczy się całej trylogii, i jest opinią czysto subiektywną.
Władca Pierścieni, czy się to komuś podoba czy nie, jest filmem wybitnym, godnym ustawienia obok "Przeminęło z Wiatrem", "Ben Hura" czy "Ojca Chrzestnego". Filmem wciąż zachwycającym wykonaniem, grą aktorską, muzyką, scenografią: wszystko tutaj jest po prostu na najwyższym poziomie. Dzięki filmowemu "Władcy Pierścieni" odżyło zainteresowanie książką, a przyznanie się do jej nieznajomości jest uważane conajmniej za nietakt (nie licząc środowisk z marginesu społecznego: dresiarzy, kiboli i polityków). Oczywiście można się spierać, czy Peter Jackson nie posunął się zbyt daleko zmieniając niektóre wydarzenia, a inne zupełnie omijając (znikł Tom Bombadil, inaczej potoczyły się losy Sarumana), ale sensowność takich sporów niknie przy wielkości dzieła. Na koniec zarzut stawiany filmowi przez anty-fanów: komercja - owszem, ale każdy film który ma osiągnąć zysk jest komercyjny. New Line Cinema to nie organizacja dobroczynna; już bracia Lumiere sprzedawali bilety na pokazy kinematografu, czyli czerpali z tego zyski: kino ze swojego założenia JEST komercyjne. A jeśli chcecie obejrzeć niekomercyjnego "Władcę...", to zapraszam:
http://www.youtube.com/watch?v=zjJrWhpe-E0
Miłego oglądania ;)
Kino powstało jako rozrywka.Niektóży kręcą filmy dla przyjemności,inni dla nas widzów a inni wyłącznie dla zysków.Peter Jackson zarobił niezłą kasę na trylogi "Władcy Pierścieni" w czasie kiedy filmy z gatunku fantasy i zrobione przy pomocy efektów komputerowych były popularne jak np. Harry Potter.Dlatego nie jestem dokładnie pewny czy chciał przenieść film z książki na ekran dla przyjemności.Tego nie wykluczam ani nie jestem pewny w 100% poprostu mam pewne podejrzenia.
A King Kong? Remake zrobiony wyłącznie dla zysków,bez wątpienia.Skoro "Władca..." zrobił furorę to może to samo zrobi Kink Kong? Pan Jackson może i jest dobry w swoim gatunku ale czy na pewno? Może znajdzie się ktoś lepszy od niego? Ktoś z wyobraźnią zrobienia filmu z ograniczonymi efektami komputerowymi?
Technika komputerowa dużo ułatwia kręcenie tego typu filmów ale myślę że są inne sposoby,przecież dawniej jakoś kręcono filmy bez jej pomocy i wypadały świetnie np."Gwiezdne wojny".Teraz jest o wiele wygodniej ale ciężka praca też czasem popłaca.
Czy Władca Pierścieni jest 100% komercyjny i zrobiony wyłącznie dla kasy? Po dłuższym zastanowieniu nie jestem pewny.
Pewne fakty mogą na to wskazywać [moda na kino fantasy,świetna książka,gwiazdy Hollywood w obsadzie,efekty komputerowe]to było w tym czasie w modzie i mogło podnieść zysk filmu, ale być może bez tego film byłby conajwyzej przeciętny.Dla tego pozostają tylko domysły.Co do King Konga jestem pewny.King Kong miał być maszynką do robienia pieniędzy jak "Władca..".King Kong znalazł się w czasie kiedy filmy fantasy są bardzo dochodowe.
/kino ze swojego założenia JEST komercyjne/
Nie całe kino tylko niektóre filmy.Są filmy o skromnym budżecie,które mogą odnieść sukces.Bez względu na modę na gatunek jaki może panować.
Oczywiście kino musi mieć zyski w końcu nie jest darmową instytucją ale zależy to też od ludzi,których tworzą filmy albo dla ludzi,albo dla przyjemnosci,albo dla zysków.
Komercją można nazwać film,który został zrobiony z myślą wyłącznie o zyskach,przy pomocy wszystkich możliwych środków i najlepiej z gatunku na który panuje w obecnym czasie moda.
Np. Moda na horrory w latach 70'tych.Coś w tym jest.
Z każdego filmu są zyski, nawet z "Reksia". Nic nie jest za darmo, za darmo boli gardło. Wiadomo że z takiego filmu jak Władca Pierscieni beda duze zyski zwłaszcza że jest to wilekie kino. Pokazcie mi film z którego ktoś nie trzepnął kasy!
|"Może znajdzie się ktoś lepszy od niego?"|
Może znajdzie się ktos lepszy, ale napewno nikt nie nakręci Władcy Pierścieni lepiej niz on.
|"King Kong"|
Cóż ten film nie powiem ogladałem, ale lektor gadał tak dennie że nie wiem czy zasnęłem czy nie, film może i dobry, napewni nie lepszy niz władca Pierscieni, i warto nadmienić że King Kong to remake, a WP nie dlatego z King Kongiem moze i nie wyszło.
|"zrobił furorę to może to samo zrobi Kink Kong"|
WP zrobił furorę, ale niestety wybór King Kong nie był trafny.
|"Technika komputerowa dużo ułatwia kręcenie tego typu filmów ale myślę że są inne sposoby,przecież dawniej jakoś kręcono filmy bez jej pomocy i wypadały świetnie np."Gwiezdne wojny".Teraz jest o wiele wygodniej ale ciężka praca też czasem popłaca."|
Ale mmamy już 21 wiek i raczej głupotą byłoby używanie dawniejszych metod kręcenia tego typu filmów. A "Gwiezdne Wojny" niby jak były kręcone? Bez komputera? No jakoś sobie tego nie mge wyobrazić, chyba że istniały te piękne miecze świetlne...
|"ciężka praca"|
A ty myslisz że technika komputerowa jest łatwa, że nakręcenie WP to tak o pstryknięcie palcem? Nie ma łatwej pracy a juz napewno praca przy kręceniu WP nie była łatwa
-->Z każdego filmu są zyski, nawet z "Reksia". Nic nie jest za darmo, za darmo boli gardło.<--
To oczywiste.W końcu aktor czy reżyser tez musi zarobić na chleb.
-->Pokazcie mi film z którego ktoś nie trzepnął kasy!<--
Są niektóre przypadki.Z tego co wiem "Johnny poszedł na wojnę" wyreżyserował sam autor książki Dalton Trumbo za marne grosze nie licząc na zysk a za to film ma wielu fanów.Niektóży robią filmy dla przyjemności,inni dla widzów [np.Peter Jackson i WP] a teraz większość robi to wyłącznie dla kasy [np.Omen 2006]
-->Może znajdzie się ktos lepszy, ale napewno nikt nie nakręci Władcy Pierścieni lepiej niz on<--
Trudno powiedzieć,skoro Jackson stwozył z WP dzieło to trudno pomyśleć jak ktoś chciałby to zrobić lepiej od niego.
-->Ale mmamy już 21 wiek i raczej głupotą byłoby używanie dawniejszych metod kręcenia tego typu filmów. A "Gwiezdne Wojny" niby jak były kręcone? Bez komputera? No jakoś sobie tego nie mge wyobrazić, chyba że istniały te piękne miecze świetlne...<--
Głupotą raczej nie,raczej byłaby to ciekawa próba przedstawienie czegoś bez pomocy ulepszeń techniki komputerowej.Mało kto tak robi
ale w przypadku WP było jak najbardziej potrzebne.Ale w filmach sensacyjnych...nie podoba mi się to.
Sam już nie pamiętam jak stworzono miecze świetlne w latach 70'tych chyba faktycznie był tam komputer.Ale mistrz Yoda jako kukiełka był rewelacyjny to trzeba przyznać.
-->A ty myslisz że technika komputerowa jest łatwa, że nakręcenie WP to tak o pstryknięcie palcem? Nie ma łatwej pracy a juz napewno praca przy kręceniu WP nie była łatwa<--
Nie twierdze że to nic trudnego.Mając na myśli "ciężką pracę" miałem na myśli użycie wyobraźni,użycie naturalnych sposobów.Bez pomocy komputera.Chodzilo mi o wizję reżysera,jak on by to zrobił,tą scenografię,te postacie naturalnymi środkami.Nie mówie że to źle używać komputera ale chciałbym zobaczyć film zrobiony w "naturalny sposób".
Zapewne byłaby to kicha ale...
Niestety, gdyby film został "zrobiony w "naturalny sposób"" to napewno nie byłby zbytnio ciekawy. Poza tym WP to fantasy więc zrobienie go w naturalny sposób byłoby kosmicznie trudne.
Cóż jakbyś ty miał szanse nakręcić coś np na podstawie książki i wiedziałbyś że z tego można byłoby zrobić dużą kasę to napewno byś to nakręcił.
Poza tym należałoby tez powiedzieć, że nakręcenie filmu to nietylko zrobienie filmu i kasy. Owszem ktoś sobie tam zarobił ale żeby nakręcic film to połowę z tego ile zarobili musieli najpierw przed nakręceniem wyłożyć, aktorzy zarobili, ale ktoś przecież musiał i wypłacić należne itd. itp. pieniądze same z siebie się nie wyprodukują... (a szkoda:))
Dokładnie, "Władcy" ma być nie wiadomo jakim kinem komercyjnym bo jak wiadomo wszem i wobec normalne filmy to powstają z dobroci serca i nikt na nich nie zarabia, jeszcze czego.