Jest to najlepsza niewątpliwie część filmowej trylogii Jacksona,potem niestety jest już dużo gorzej.Dlaczego tak myślę?Przede wszystkim dlatego,
że uwielbiam książkę a ta część jest najbardziej wierna literackiemu pierwowzorowi.Jackson pominął w zasadzie tylko te wątki,które w filmie byłyby absolutnie niepotrzebne.Chociażby postać Toma Bombadila nie pasowałaby do klimatu filmu i nie posuwałaby akcji do przodu ani trochę(do tego to jego nazwisko...:}).Aktorzy zostali dobrani naprawdę starannie,efekty rewelacyjne i oczywiście ten niepokojący klimat w którego kreowaniu pomogła fenomenalna muzyka Howarda Shore.Jackson wykazał również ogromną staranność jeśli chodzi o jak najwierniejsze przedstawienie miejsc w których rozgrywała się historia Drużyny Pierścienia.Hobbiton,Rivendell czy Moria wyglądają po prostu oszałamiająco.W moim przekonaniu Tolkien byłby zachwycony.Filmu nie zdominowały także sceny walk i nadmiar efektów wizualnych-twórcy skupili się na pokazaniu historii Pierścienia w możliwie najciekawszy sposób.Jak się jednak okazało 2. i 3. część były coraz mniej wierne kśiążce,najeżone debilnym humorem i nazbyt przeładowane efektami-po prostu za bardzo skomercjalizowane i zamerykanizowane.Tylko postać Golluma okazała się jedynym elementem kolejnych epizodów,który w pełni mnie zachwycił
|"Jak się jednak okazało 2. i 3. część były coraz mniej wierne kśiążce,"|
Nie oznacza to że film jest zły, juz piałem nie oceniac filmu w porównaniu z książką (na podstawie ksiażki) bo to jest kompletnie bezsensu, poza tym nie uwazam że 2 i 3 są zamerykanizowane, są poprostu rewelacyjne tak jak jedynka, ale niektórzy tego nie rozumieja...