Może chodzi o to, że za dużo ludzi ma możliwość łatwego przekazania swoich opinii dużej grupie odbiorców. Lem to ładnie podsumował:
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."
Co do sytuacji w mediach... sensacyjne wiadomości lepiej się sprzedają.

Niestety nie masz racji co do drugiego punktu
"Co do sytuacji w mediach... sensacyjne wiadomości lepiej się sprzedają."
To już ma określony cel wprowadzenia przez tych sku......ieli nowego
porządku świata i wymordowania kilku miliardów ludzi, a telewizje typu tvn
są podporządkowane.

Po pierwsze to oczywiste, że jest spora grupa ludzi której gusta są w pełni zależne od tego, co się najgłośniej reklamuje, ale w znacznej mierze są to dzieci. Jeśli to masz na myśli, z pewnością przykładem tego nie jest HP! Takie produkty często charakteryzują się tym, że:
- następuje na nie chwilowy szał, który po dość krótkim okresie gaśnie, a kiedy to się stanie, wszyscy o tym zapominają
- głównymi ofiarami tego szału są dzieciaki.

Mam tutaj na myśli tak infantylne pozycje jak np. Pokemony czy te wszystkie filmy i seriale Disneya z ostatnich lat (Hanna Montana, HSM, itd.). Pokemony- pamiętam to szaleństwo, chodziłem do klas 1-3 SP gdy to się działo. Potem zmieniłem szkołę, gdzie wszyscy przyznawali, że też temu ulegli, ale już się tylko z tego śmiali. Teraz chyba już nikt tego nie ogląda. Jeśli chodzi o te disneyowskie "perełki", to reklamy i codzienne emisje tych serialików jakoś trzymają tę popularność, ale dalej- tylko wśród małolatów. Ja chodzę do LO i nie ma tam nikogo, kto by się tym interesował.

Natomiast książki o HP (nie mówię tu o kilkulatkach, które interesują tylko filmy) mają średnią wieku ok. 16-18 lat, a ich czytelnicy (przynajmniej w moim otoczeniu) zazwyczaj dobrze się uczą i z całą pewnością przejawiają szacunek wobec wartości książek Tolkiena.

Jeśli chodzi o drugą część tego tematu: nie bardzo znam się na gospodarce, natomiast co do tych chorób... Każdy uważniejszy obserwator zamieszania związanego np. z ptasią grypą (ze 2 lata temu) zauważył, że tak naprawdę ta grypa nie jest groźniejsza od tej zwykłej sezonowej, a żeby jej na 100% uniknąć wystarczy przestrzegać paru zasad higienicznych. Tak więc oczywiste chyba jest, że na tych wszystkich cudach i szczepionkach ktoś po prostu zbija kokosy.

To już jest o wiele bardziej niebezpieczne niż ci się wydaje, komercyjność
niektórych dzieł to pikuś przy tym co oni mają zaplanowane na przyszłość a
jest to:
- Wprowadzenie NWO ( Nowego porządku świata- nie musze chyba tłumaczyc co
to jest )
- Wprowadzenie rządu światowego
- Redukcja zaludnienia do co najmniej 1 mld ( za pomocą szczepionek na
świńska grype)
- Wszczepianie chipów RFID pozostałej ludność
- Skasowanie, waluty we wszelkich formach poza elektroniczną
- Zamknięcie ludzi odmawiających szczepienia w obozach (FEMA coś na wzór
Auschwitz)
informacje są na www.h1n1.pl poczytaj sobie troche
Oczywiście grypa sama w sobie nie jest niebezpieczna, dane o zgonach są
zawyżane, panika jest niepotrzebnie siana tylko po to aby zachęcić ludzi
aby poszli się zaszczepić na niebezpieczną szczepionkę( zawierającą np rtęć
i skwalen)