filmwebowicze mam małe zapytanie, ktora postać według was została najlepiej odwzorowana przez aktora grającego w trylogii. Ponieważ jestem fanatykiem tolkiena i tak nie zrozumiem głupich wypowiedzi w stylu" a ja nienawidze tego filmu" więc prosze niech odpowiadają tylko osoby które sobie to przemyślały.(czytały trylogie)
Hmm... trudne pytanie. Peter Jackson w jakimś wywiadzie mówił, że tak dobierał aktorów, aby wyglądali dokładnie tak, jakby wyszli z kart książki:)
Mnie osobiście najbardziej podobała się Cate Blanchett w roli Galadrieli. Ma taką "elfią" twarz. Wydaję mi się, że jednak tu nie chodzi o wygląd. Któż mógłby zapomnieć jej spokojny, niski głos i dostojeństwo w poruszaniu się? Nie jest ani młoda, ani stara. oglądając "Drużynę Pierścienia" zawsze przechodzą mnie ciarki, gdy Cate Blanchett/Galadriela pojawia się na ekranie.
P.S. Też jestem fanatyczka twórczości Tolkiena:D A swoją drogą, nie wiem, dlaczego ludzie, którzy twierdzą, że "po prostu nienawidzą tego filmu", udzielają się na tym forum. Jeśli chcą coś koniecznie napisać, niech dorzucą logiczne argumenty.
Pozdrawiam wszystkich miłośników Trylogii:)
chyba mnie nie zrozumałaś claire108. mi chodziło o to by ludzie którzy nienawidzą tego filmu nie wpisywali tu swoich głupich uwag. przepraszam ze błąd stylistyczny. a jeżeli chodzi o mnie to też uwielbiam twórczość tolkiena, i film władca pierścieni<p.jacksona>
Prawie kazdy dobrze odegral swoja role ale najbardziej spodobali mi sie Gandalf Frodo,Arwena i Eowina!Legolas kompletnie mi sie nie spodobal,wykreowano go na takiego lowelasa za ktorym nastolatki beda szalaly.Ale Arwena poprostu genialnie.Denerwowalo mnie tylko ze w zbyt komercyjny sposob ja przedstawili,chodzi mi o ta wielka postac na plakatach!Tak malo grala a jest 1 z 4 glownych roli...KOMERCHA!!!
A mi sie tam Legolas podobał (m.in. dlatego że baaaardzo lubie Orliego), jeszcze świetnie grał i wyglądał Aragorn. A co do Arweny to uwazam, ze jest spoko i mi to tam wszystko jedno czy jest wstawiona jako 1 z 4 głownych ról czy moze 1 z 10.:) Pozdrawiam fanów Tolkiena i serdecznie zapraszam do rozmowy ze mna na gg (mój numer 144354) :)
Co prawda przeczytałam powieść po obejrzeniu FOTR, co w pewnym stopniu wpłynęło na moje wyobrażenia postaci, ale:
- za całokształt oddaję pierwszeństwo Gandalfowi. Nie mówię o efekcie wizualnym, bo to swoją drogą, ale on doskonale odzwierciedla charakter Gandalfa. Brawo dla sir Iana!
- dobrze oddany jest też Aragorn, chociaż w TTT trochę "zboczył z kursu".
- Frodo jest świetny pod względem swojej przemiany emocjonalnej, ale jest za młody i porywczy w stosunku do książkowego (chociaż w sumie na złe to nie wyszło).
- Eowina. Byłam nią rozczarowana, ale w ROTK się w pełni zrehabilitowała. Miranda przepięknie zagrała jej smutek.
- uważam, że Arwena jest trochę zbyt plastikowa i chyba niepotrzebnie wyeksponowana, chociaż jest cudna i nawet podobna do Elronda
- jest najbardziej niedocenianą postacią, a niesłusznie - Sam - bardzo wiernie oddany (w przenośni i dosłownie;)
Miło byłoby poznać zdanie Autora tematu;)
Pozdrawiam wszystkich:)
Wiem jaki efekt chciałeś osiągnąć, ale myślę, że tytuł tematu wskazuje na coś innego i użytkownicy i tak będą tu wypisywać ich ulubione role. Mogłeś użyć czegoś w stylu - "jeśli kiepski, to czemu?", "wasze argumenty przeciwko filmowi", albo coś podobnego.
W każdym razie skoro wszyscy już piszą o rolach, to może i ja:)
Myślę, że najlepszy w całej trylogii był Gollum - wiem, że to postać wygenerowana komputerowo, ale niemal każdą scenę w koszmarnym lateksowym stroju, grał pod animację Andy Serkis. Jak pomyślę o tym zdartym głosie, poświęceniu w czołganiu się po ziemi, to aż mi go szkoda - w końcu pojawił się na ekranie na kilka chwil we wstępie do III części.
Poza tym według mnie w ekranizacji nie było złych aktorów. Wszystkie kreacje (może oprócz momentami sztucznego Froda) były niesamowite. Każdy zrobił, co mógł najlepszego z rolami jakie im przypadły. Oprócz Smeagola myślę, że znakomicie zagrano Gandalfa, Grimę, Sarumana i Galadrielę.
no i kolejna osoba mnie nie zrozumiała. ja uwielbiam ten film i chodzziło mi właśnie o to o czym piszą użytkownicy.a jeżeli chodzi o moje upodobaniato świetnie zagrał Boromira Sean Bean, ta jego walka ze sobą. Niepodobała mi sie jednak scena gdy boromir był już przeszyty strzałami a aragorn klęcząc nad nim z nim rozmawił. Tą scene bym minimalnie zmienił. Perfekcyjnie odzwierciedlone były także role Reszty drużyny i większość bohaterów poza frodem.Elijah Wood w pewnych momentach odzwierciedlał wspaniale wystraszonego Hobbita, lecz np. na amon sul gdy był już przeszyty sztyletem morgólu kwiczał jak prosie(sssssssszzzzzzzzzztttttttttuuuuuuuuccccccczzzzzzzznnnnnnniiiiieeee)
Bardzo podobała mi się postać:
-Legolasa (słodki Orly ;D. Fajny był).
-Aragorna
-Boromira
-Pipina i Mery'ego
-Arweny
Natomiast bardzo NIE podobał mi sie w tym filmie Wood. Ten Frodo przypominał mi taką wielką, rozpuszczoną kluchę.
A zapomniałam o jeszcze jednym xD Gollum moje słońce >.>