DLACZEGO w tej pięknej ekranizacji zabrakło wątku Toma Bombadila? Przecież to najbardziej tajemnicza postać, do tej pory nie wiem co to za jeden, choć przyznaję że "Przygód Toma Bombadila" nie czytałem. Wątek z tą postacią był chyba najbardziej intrygujący, Toma praktycznie ominęła cała wojna... szkoda że nie było dla niego miejsca ;)
Oj tak, zawsze mnie to intrygowało... I też nie czytałam, chociaż aktualnie poszukuję :P
To mógłby być naprawdę jeden z najciekawszych momentów filmu, no ale już i bez tego był on długi :D Mogli ekranizując brać pod uwagę podział na księgi, wtedy by zmieścili :D Chociaż za dużo to też niezdrowo :)
mnie to troche z początka denerwowało że tej postaci nie było ale po obejrzenu trylogi to przegieli , połwy postaci oraz fajnych wonków z książki nie było
Choć trzeba też patrzeć na to, że jak ktoś napisął w innym temacie, mogłoby to rozłożyć klimat... ;/
gdzieś czytałem Że Tom był jednym z Majarów... W jednym z fragmentów książki mówi Frodowi, że żył wcześniej niż cokolwiek innego...
No i moc pierścienia się go nie imała. W sumie wydaje się że nawet sam Tolkien trochę po sierocemu go potraktował, ale, znając kunszt JRR, sądzę że zabieg ten był celowy, właśnie po to żebyśmy się zastanawiali co to za jeden był ten Bombadil :)
No niby tak, ale jednak napisał "Przygody Toma Bombadila" (nie czytałam, ale jak tylko to znajdę, to strzeżcie się :D). Dobrze, że są takie postacie, to dodaje Śródziemiu uroku :D
w sumie sie chyba z Tobą zgadzam - tom bombadil jest serio niesamowita postacią i troche szkoda że go zabrkało. a z drugiej strony nie wydaje Ci się że nie dałoby rady przedstawić odpowiednio dobrze tego bohatera i jakkolwiek by go nie ukazano każdy fan tolkiena zjechłby reżysera;p postać tą zawdzięczamy geniuszowi pana j.r.r a co by o peterze jacksonie nie mówić nie dorównuje mu pod żadnym względem i jestem pewien że tom zostałby po prostu spieprzony ;) więc ja sie ciesze że tom bombadil nadal jest wykreowany przez moją wyobraźnie przy pomocy tolkiena. byłoby na tyle, pozdrawiam fanów trylogii :)
Rzeczywiście, wątek Toma był ciekawy. Czytając książkę ( czytałam ją po filmie)a właściwie te fragmenty dotyczące Toma stwierdziłam, iż dodają książce super efekt. Niestety tego efektu zabrakło w filmie, kosztem czasem wręcz niepotrzebnych wątków z Arweną (Dwie Wieże) i tylko to mogę zarzucić tak wspaniałej produkcji!
Scenarzyści postanowili opuścić wątek Toma Bombadila, ponieważ uzgodnili, że będą się zajmować tylko losem Pierścienia, a Tom tylko by wydłużył film.
Ale są dwa wątki w ekranizacji z Tomem.
W rozszerzonej wersji "Dwóch Wież" jest scena, w której Merry i Pippin w Fangornie zostają zaatakowani przez Starą Wierzbę, która była w "Drużynie..." i ratuje ich Drzewiec dokładnie cytując Toma.
A poza tym w serii kart do gry ukazał się wizerunek Toma przygotowany przez Weta Workshop, ekipę, która zajmowała się produkcją filmów. http://en.wikipedia.org/wiki/Image:Bombadil.jpg
A ja się bardzo cieszę, że Toma nie było, zdecydowanie najgorszy moment w całej trylogii.
dlaczego, mi właśnie też spodobała się ten rozdział:)
I też poszukuje "Przygody..." Uważam ze ominięcie tekiego wątku przez Jacksona było wielkim błędem
Przygody Toma Bombadila są pisane wierszem, i po 2 krotnym ich przeczytaniu muszę stwierdzić, że niestety o Tomie i jego przygodach można się stamtąd dowiedzieć mniej niż z Władcy, choć może moje zdanie jest podyktowane niechęcią do poezji, ale na pewno nie jest to historia rodem z Silmarillionu :(