jak byłem srajtkiem to się na podwórku bawilismy w czterech pancernych. dzisiaj srajtki bawią się zapewne w drużyne pierścienia i im zazdroszcze, bo to pewnie fajniejsza zabawa niż w czterech pancernych. film jest wyjebany w kosmos i tylko żałuje że się przed projekcją nie upaliłem. przesłanie filmu uniwersalne, gwiazdy holywoodu ograniczone do dwóch blond pipek zupełnie nie wiadomo po co tam występujących, za to scenografia i kostiumy są powalające. na pewno zostały zaprojektowane przez stado pedałów, bo nikt o normalnej wrażliwości by tego nie wymyślił
do pewnego srajtka
synu, mała pomyłka - ty NADAL jesteś srajtkiem, i to najgorszym z mozliwych. takim językiem to ty sobie mozesz mowic przeżucając gnój w oborze, a nie pisząc recenzję na oficjalnej stronie, gdzie każdy moze przeczytac to, co napisales! więc nie błaźnij sie, nazywając Liv Tyler i Cate Blanchett "pipkami", bo pipkę to ty sobie mozesz znalezc na swojm podworku wsrod innych "srajtkow".
jesli nie potrafisz docenic pieknego filmu, zamiast wydawac pieniądze na kino, idz ze swoja pipką na potupankę.
o srajtku
zgadzam sie w całej rozciągłości. ja równiez jestem zszokowana po tym filmie i do tej pory nie mogę się pozbierać... Lej po bombie w mózgu...
o Filmie
słuchaj złotko nie wiem jak tobie ale mnie się podobało jak cholera. jeśli musisz się upalać przed obejrzeniem filmu to mogę ci tylko szczerze współczuć. osobiście wykluczam udział jakichkolwiek pedałów, zarówno w samym filmie jak i w produkcji. cóż, coś takiego mógł napisać tylko jakiś współczesny facet, bo nikomu innemu by to do głowy nie przyszło. nic tylko pożałować.