ale nie podzielam podniecenia i zachwytu fanów władcy... prawdą jest, że film ten jest bardzo dobry, idealny produkt rzemieślniczy hollywood, brakuje mu właśnie artyzmu... przyznaję, że zafascynowały mnie nieziemskie krajobrazy i budowle, monumentalna muzyka i uroda liv tayler, ale czegoś mi w tym filmie brakuje... dokładności efektów specjalnych też nie można odmówić - jednym słowem - piekny film, któremu niewiele brakuje do ideału...