... w kategoriach technicznych dałbym temu filmowi, bo zawiódł bardzo moje nadzieje na głęboką metaforyczną opowieść. zamiast tego otrzymałem nieco kiczowate ilustracje, którym nie podołały za słabe jeszcze komputery. miejscami patrzyłem zafascynowany, częściej jednak bawił mnie okropny gust scenografa i charakteryzatora. do tego ta wtórna muzyka, nie pozostająca w głowie ani chwili po wybrzmieniu. poza tym uważam, ze w nominacjach najbardziej skrzywdzono Elijah Wooda, który zagrał doskonale, odpowiednio łącząc nuty epickie i liryczne, lepiej niż reszta. doprawdy zabawny był Christopher Lee! kto go obsadził?