Jedyne do czego nie mogę się przyczepić to klimat prawie równy tym z jedynki, fabuła przewidywalna i niczym nie zaskakująca. Efekty natomiast, którymi większość się zachwyca są dobre tylko w postaciach 3D, natomiast naklejenie postaci na tło wypada fatalnie np. Sam uciekający z Frodem przed lawą wyglądają jak znaczki pocztowe naklejone na kopertę. Muzyka mimo, że wciąrz dobrze dopasowana do sytułacji nie rzuca się już w uszy. Ogółem z karzdą częścią coraz gorzej