Władca Pierścieni i Matrix... biblie współczesnych ludzi. Komercyjny SHIT! Żaden fan trylogii Władccy Pierścieni nie zaprzeczy, że te filmy są najzwyczajniej w świecie nudne!
Jestem fankom tych produkcji i przecze Ci: te filmy- jak dla mnie- są arcyciekawe.
z matrixem sie zgodze, żałosna wyp(mi)ocina (wszystkie częsci, osobiście żadnej nie mogę obejrzeć dłużej jak 5 minut bez wybuchnięcia śmiechem) ale WP to jednak pomimo wielu wpadek film niesamowity.
pozdrawiam
"Żaden fan trylogii Władccy Pierścieni nie zaprzeczy, że te filmy są najzwyczajniej w świecie nudne!"
Jestem fanem ksiązki Tolkiena, czytałem ją 4 razy i ZAPRZECZAM.
W porównaniu do filmu to właśni książka chwilami bywała nudna :P (co nie zmienia faktu że jest genialna, film zresztą też)
Veto pierwsza czesc Matrix'a byla ciekawa reszta to wypocina. A co do filmowej wersji WP to moim zdaniem nie jest to film zrobiony dla wielbicieli trylogii. Tacy praktycznie zawsze beda narzekac na wszystko na co tylko sie da. Niestety film to nie ksiazka ale mimo zbytnio rozwleklej akcji cala trylogia w wersji filmowej ma mocne 7 co nie jest malo bo 10 to hipotetyczny ideal. Ksiazka ma oczywiscie 9 poza pierwszym tomem, ktory jest chyba najcierzszy do przejscia.
Ja jestem fanką Tolkiena, a co za tym idzie - Władcy Pierścieni, i uważam, że ekranizacja tej powieści jest SUPER ZAJEBISTA!!!!!!!!!!!!!!